Cześć 🙂
Z okazji tego że Majówka tuż -tuż powinnam zapytać jakie plany macie i pochwalić się też swoimi
Niestety w tym roku będzie to wyglądało trochę inaczej- raz że długi weekend zaczyna się w piątek i kończy w niedzielę (więc raczej nie jest za długi),a dwa to z powodu koronawirusa ,pewnie większość z Was spędzi go w domu
Ja uciekam na wieś- nie wiem na jak długo ale posiedzę tam trochę,przy okazji zrobię trochę zdjęć na bloga,na zewnątrz na własnym podwórku. Uprzedzając ;nawet z najbliższymi nie będę miała tam kontaktu ☺
A póki co dziś kolejna recenzja kosmetyczna (zaraz siadam do farbowania ,później podetne włoski ,i albo dziś lub jutro zrobię jeszcze fotki przy tłach ) bo trochę mi się ich nazbierało (co widać po poprzednich postach 😊)
Dziś czas na recenzję
Paese
Korektor rozświetlający Nanorevit
Brightening concealer
To już (raczej ) ostatni kosmetyk, z serii Paese Nanorevit który recenzuje na blogu.
Była już recenzja podkładu (
TU ) i recenzja pudru
(TU )
O ile z pudru byłam całkiem zadowolona,tak z podkładu niekoniecznie
A jak to jest z korektorem?
Zapraszam do zapoznania się z moją recenzją ☺
Od producenta:
Rozświetli spojrzenie i ukryje cienie pod oczami. Lekka formuła wzbogacona olejem z nasion czarnej porzeczki dba o to, byś wyglądała nieskazitelnie cały dzień.Po 4 tygodniach regularnego stosowania zauważysz redukcję zmarszczek o ponad 20%
Skład :
AQUA, CYCLOPENTASILOXANE, DIMETHICONE, TRIETHYLHEXANOIN, ISODODECANE, PROPYLENE GLYCOL, LAURYL POLYGLYCERYL-3 POLYDIMETHYLSILOXYETHYL DIMETHICONE, VIN YL DIMETHICONE/METHICONE SILSESQUIOXANE CROSSPOLYMER , PEG-10 DIMETHICONE, PEG/PPG-18/18 DIMETHICONE, DIMETHICONE/POLYGLYCERIN-3 CROSSPOLYMER, RIBES NIGRUM SEED OIL, DECYL GLUCOSIDE, TRIETHOXYCAPRYLYLSILANE, PEG-8 BEESWAX, ACRYLATES/DIMETHICONE COPOLYMER, METHYL TRIMETHICONE, TOCOPHEROL , TOCOPHERYL ACETATE, MICA, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, PROPYLENE CARBONATE, PEG-8, ASCORBYL PALMITATE, ASCORBIC ACID, SODIUM CHLORIDE, SODIUM CITRATE, CITRIC ACID, TIN OXIDE, SILICA , PHENEOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, [+/-: CI 77891, CI 77499, CI 77492, CI 77491].
Moja opinia:
Korektor otrzymujemy w małej tubce z bardzo ładną szatą graficzną -typową dla linii Nanorevit Paese
Tubka jest dodatkowo zapakowana w kartonik ,utrzymany w tej samej kolorystyce.(na kartoniku znajdziecie też większość informacji od producenta)
Minus za brak aplikatora - tubka jest zakończona otworkiem ,z którego wydobywa się kosmetyk,a jak wiecie nie lubię tej formy.
Do wyboru mam 3 warianty kolorystyczne (pamiętajcie że korektor zazwyczaj dobiera się o ton jaśniejszy od podkładu ) u mnie wybór padł ,na najaśniejszy odcień 😊
Korektor ma bardzo dobre krycie ,które dodatkowo można stopniować - u mnie dwie warstwy wystarczyły by ukryć to co chciałam 😉
Jest też lekki -stosuje go kilka tygodni ,a nie zauważyłam (mimo stosowania tych dwóch warstw ) by obciążył moją skórę pod oczami ,czy też ją podrażnił
Niestety nie zauważyłam też ,aby w jakikolwiek sposób zredukował choć odrobinę zmarszczki.
Nie zbiera się też na nich i nie podkreśla ich a i sińcami pod oczami też sobie daje radę.
Za to jest całkiem trwały- cały dzień trzymał mi się pod oczami 🙂
Podsumowując:
Jestem bardzo zadowolona z tego korektora ,jednak już do niego nie wrócę ; wszystko przez aplikator - no niestety taka forma (a raczej brak aplikatora) mi nie odpowiada.
Wydaje się być wydajny i spokojnie powinien wystarczyć na dwa miesiące ,co przy cenie (regularnej ,bo na promocji można go kupić taniej ) 32 zł nie jest zbyt drogo (biorąc pod uwagę to ze ma świetne krycie i jest lekki )
Polecam go jednak tylko osobom dla których brak aplikatora ,nie jest problemem
Korektor możecie kupić tu:
paese.pl/product-pol-664-Korektor-rozswietlajacy-Nanorevit-Brightening-Concealer-8-5-ml.html
Znacie ten korektor ?
Lubicie markę
Paese?
Mieliście coś z linii
Nanorevit ?
Brak aplikatora przy korektorze ,nie jest dla Was aż tak ważny?
Dajcie znać w komentarzach ☺
Do następnego 😘
Osobiście bardzo lubię kosmetyki marki Paese ;) podkłady i szminki bardzo przypadły mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńa ja z tej firmy nigdy nic nie miałam:D
UsuńNie mialam nigdy nic z tej firmy :( Korektow zadko uzywam :( ale prezentuje sie fajnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne krycie i dobra cena - nic, tylko brać :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie używam korektorów, ale muszę napisać, że już samo opakowanie, design, ten minimalizm niesamowicie kusi do zakupu i wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńJa miałam na majówkę jechać na domki ale przez koronowirusa wszystko sie pozmieniało :( jeszcze nigdy nie miałam nic tej marki ale kojarzę ja :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać majówki:D Akurat będę miała później 3 tygodnie postoju w pracy mmm. Taki korektor w tubce to faktycznie raczej słaby pomysł:( Buzaiczki:**
OdpowiedzUsuńMiałam już korektor z taką formą aplikatora (a raczej brakiem) i nie stanowiło to dla mnie problemu :)
OdpowiedzUsuńno niestety majówka w domu, jak chyba większośc :D a korektor wygląda bardzo fajnie, świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło <3
Ooh I've never tried anything from Paese before, but I've heard really great things about their products xo
OdpowiedzUsuńPlany na weekend? Może zorganizuje jakiegoś grilla :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przetestowałabym zaprezentowany korektor. Uwielbiam rozświetlające formuły.
Pozdrawiam serdecznie!
Nie miałam jeszcze korektora z aplikatorem, więc myślę, że nie przeszkadzałoby mi to. :) Fajnie, że mimo wszystko się sprawdził.
OdpowiedzUsuńJa totalnie nie byłam zadowolona z tego korektora, w sensie jak na cenę to szału nie było :)
OdpowiedzUsuńZapraszam w wolnej chwili! Będzie mi miło jak zostaniesz na dłużej :*
GABRIELLA
Nie używam korektorów i jakoś nie mam zamiaru zacząć póki co.;)
OdpowiedzUsuńNice review and your pics are cute.
OdpowiedzUsuńI have not heard this brand before and
has not seen it yet in the stores here.
I'd love to try it though.
Stay safe. ♥♥♥
Ann
https://roomsofinspiration.blogspot.com/
Nie znałam ani korektora ani marki a aplikator jest mi obojętny, więc mogłabym go kupić.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia i zapraszam :)
http://zpolskidopolski.blogspot.com/
Jestem ciekawa czy z moimi cieniami dałby rade .
OdpowiedzUsuńU mnie majówka w domowym klimacie, no cóż koronawirus chyba wszystkim pokrzyżował plany w tej kwestii
pozdrawiam cieplutko
This looks like such a wonderful product! Great post :)
OdpowiedzUsuńodcień byłby dobry dla mnie:)
OdpowiedzUsuńMy mieliśmy nadzieję (tak planowaliśmy jeszcze w lutym), że majówkę spędzimy w Budapeszcie na termach, a tu taki klops z tym wirusem:/
OdpowiedzUsuńW zamian za to kupiłam sobie aromatyczną sól do kąpieli i węgierskie wino, będzie prawie to samo;)
Ciekawy ten korektor, fajnie, że nie obciąża skóry pod oczami:)
Miłego weekendu:*
Ohh looks so wonderful. I need to try this brand. I haven't heard of it before.
OdpowiedzUsuńHave a good day Lili!
Kochana Lili!
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na zdjęcia ze wsi :) Sama mieszkam na wsi i uwielbiam ją szczególnie w tym miesiącu, w maju. Kiedy wszystko pięknie kwitnie, na dworze różowo, żółto, biało, zielono, KOCHAM! Aż grzech nie wyciągnąć aparatu.
Jeśli chodzi o kosmetyk, niestety nie używam takich rzeczy, aczkolwiek nie ukrywam, że przydałoby mi się coś na cienie pod oczami! Wyglądam jak panda ostatnio, przysięgam. Mimo wszystko, szkoda, że ten korektor traci przez aplikator (a właściwie jego brak). ;)
Pozdrawiam Cię cieplutko i dużo słońca życzę!
Na korektorach się nie znam bo nie używam żadnego :)
OdpowiedzUsuńUżywam pudru Paese i jestem bardzo zadowolona. O korektorze słyszę pierwszy raz i chętnie się za nim rozejrzę!
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka Kochana!
Pozdrawiam, Werka
jelonkowa.blogspot.com
Mi aplikator a raczej brak nie przeszkadza i muszę przyznać, że mocno mnie zainteresował
OdpowiedzUsuńO marce słyszałam nie raz, ale nie używałam żadnych kosmetyków od niej .;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci udanej majówki i wyjazdu! Mam nadzieję, że uda Ci się zregenerować siły i zrobić fajne foty na bloga. Czekam na kolejne Twoje stylizacje. ;)
Pozdrowionka! :*
Nigdy go nie miałam, ale lubię takie korektory i chętnie go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej firmie, ale jeśli chodzi o korektory to najbardziej zależy mi zawsze właśnie na kryciu ;)
OdpowiedzUsuńhttps://milena-photomodel.blogspot.com/
Z chęcią wypróbuję ten korektor. Myślę, że ten aplikator nie będzie mi jakoś bardzo przeszkadzał. ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze przyznaję, że z Paese miałam podkład bardzo dawno temu i bardzo się na nim zawiodłam - robił ciacho na twarzy. Jakoś tak później zapomniałam o tej marce. Korektor mnie zaciekawił, może warto dać szansę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki. Na razie mam korektor który mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńNiestety do krótkiego weekendu z koronawirusem dochodzi jeszcze deszczowa pogoda. No cóż nie jest to idealna pogoda, ale po tej suszy deszcz się przyda. Tylko w zdjęciach niestety przeszkadza. Nie wiem jak u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńFakt brak aplikatora trochę przeszkadza, chociaż sam korektor nie wydaje się zły :)
the product has great effect...
OdpowiedzUsuńHave a wonderful weekend
Dla mnie ta majówka jest pracowita :D Wczoraj byłam w pracy, dzisiaj trochę odpoczynku i jutro a od poniedziałku znowu praca :D Chociaż wczoraj był grill zanim pojechałam na nockę :D
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt na skórze daje ten korektor :)
pozdrawiam
obietnica redukcji zmarszczek brzmiała kusząco ale też bardzo nieprawdopodobnie :P dlatego nie zdziwiłam się brakiem efektu :P Co do braku aplikatora to faktycznie dość kiepsko.. ale fajnie, że w miarę dobrze kryje i nie obciąża delikatnej skóry pod oczami :) chętnie go wypróbuję, tym bardziej że miałam kiedy ś podkład z PAESE i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTo wydaje się być nowym przełomem, ponieważ ma postać aplikatora
OdpowiedzUsuńOoo to nawet fajnie spędzisz tą majóweczkę :). Ja miałam jechać na domki, ale niestety... mimo, że mam 5 dni wolnego, to staram się spędzać aktywnie, wczoraj grill (z rodzinką najbliższą), a dzisiaj chcę sobie w końcu pójść na rolki i poczytać. Relaks to relaks!
OdpowiedzUsuńCo do kosmetyku, nie znałam wcześniej, ale wygląda spoko :)
Dawno nie miałam korektora, a powiem Ci Lili, że by mi się przydał. Wygląda zachęcająco - mam na myśli kolorek.
OdpowiedzUsuń