Beżowy płaszcz, beżowe botki, jeansy rurki i beżowa koszula

 Cześć :)

Jak Wam mija tydzień?

Ja niestety, dalej jestem na zwolnieniu lekarskim, które zostało przedłużone, do końca tego tygodnia.

No i tak sobie siedzę w domu, wydawałoby się że mając jeszcze wiele wolnych dni, zajmę się blogiem, a tymczasem, nie jest mi łatwo zabrać się do pracy- większość dnia spędzam oglądając telewizje, plotkując z koleżankami i ćwicząć.

Oczywiście nie wstaje zbyt wcześnie- zaczynam się trochę obawiać, jak mi przyjdzie wrócić do normalnego trybu życia, gdy wreszcie mój przymusowy urlop dobiegnie końca- no nic, przyjdzie czas to będę się martwić, podobnie jak innymi rzeczami.

Planuje napisać jeszcze jeden post i zrobić kolejne wiosenne zdjęcia (patrząc na prognozę pogody, będę je robiła w domu. Ech już liczyłam że w tym tygodniu zrobię sobie kolejny jogging, a tu chyba nic z tego...)

A dziś przychodzę do Was z kolejnym wiosennymi outfitem :)


Czarny kapelusz, czarny płaszcz, czarny sweterek, jeansy rurki i botki na obcasie

 Witajcie kochani :)

O ile na Instagramie miałam dość długą przerwę, tak tu na blogu już niekoniecznie, bo wpisy pojawiają się dość regularnie. Trochę problemów miałam z napisaniem tego postu, ale jednak się zmobilizowałam i postanowiłam napisać kilka zdań, aby zająć czymś głowę i myśli- kolejne dni na zwolnieniu, cóż ja nie należę do osób które umieją i lubią zbyt długo odpoczywać :D

Mam nadzieję że już wkrótce , wszystko wróci do normy (użyłabym słowa normalności, ale niezbyt dobrze mi się to kojarzy, podejrzewam że większości z Was również). 

Tak więc zapraszam do lektury postu, który zawiera nie tylko fotki pierwszej wiosennej stylizacji, ale i małą niespodziankę ;)


Asian Valentine's Day K-Skin beauty BB Cream 2 - moja opinia

 Cześć :)

Czyżbym w gronie swoich ulubieńców, powitała kolejną ulubioną markę?

Mowa tutaj o Bell. Ci którzy zaglądają na mojego bloga, od dłuższego czasu, zauważyli, że ich produkty (znaczy recenzje) pojawiają się na moim blogu. Kosmetyki tej marki nie są drogie, w dodatku łatwo dostępne- można je kupić w Biedronce, a chyba większość osób tam robi zakupy.  Na bohatera, dzisiejszego postu, trafiłam gdy nabywałam, krem pod oczy Bielendy (jego recenzja jest TU ). Akurat kończył mi się podkład, więc postanowiłam zakupić :


ASIAN VALENTINE'S DAY

 K-SKIN BEAUTY BB CREAM



Spójrz tylko na opakowanie; prawda że jest przeurocze?
Cena też nie jest zbyt duża, ale jak jest z jego działaniem?
O tym w dalszej części postu- zapraszam :)

Co ostatnio przeczytałam...

 Witajcie :)

Jak tam Wasze nastawienie, na zaczynający się właśnie tydzień?

U mnie całkiem ok, choćby dlatego że zaczął się normalnie, w przeciwieństwie ubiegłego poniedziałku- o czym pojawiła się wzmianka na moim InstaStory. 

Pozostała część tygodnia, minęła mi już bez większych rewelacji, udało mi się przeczytać książka, o której będzie dzisiejszy post :



Ludzie z mgły

Janiszewska Izabela







Czarne skórzane spodenki, czarne kozaki, czarna skórzana bluzka i cieliste rajstopy

 Witajcie :)

Dziś wreszcie przychodzę do Was z stylizacją z bluzką, które po dość długim czasie, odebrałam od krawcowej (Pisałam o tym, w którymś poście, ale nie pamiętam w którym :D). Ta stylówka, chodziła mi po głowie, już od dłuższego czasu, ale najpierw oddałam bluzkę do krawcowej, wcześniej było trochę za zimno, na takie foty. gdy już odebrałam bluzkę, nie miałam czasu na zdjęcia. 

Wreszcie się udało; bluzkę mam, temperatura pozwala na zdjęcia, czas też :)

Tak więc, bez zbędnego przedłużania, zapraszam do oglądania zdjęć ;)


Eveline Cosmetics Lifting Therapy silnie ujędrniający krem-serum ekstrakt z orchidei- moja opinia

 Witajcie :)

Ostatnio jakoś ciężko mi się zabrać za blogowanie- o ile, z regularnym odwiedzaniem waszych blogów, nie mam zbyt dużych problemów, tak z pisaniem postów już tak. Jakieś 80% problemów to brak czasu (pracuje nad tym, ale nowy rok to i nowe wyzwania, więcej obowiązków, więc wymaga to ode mnie organizacji czasu nad którą pracuje) pozostałe 15% to pogoda, z którą się nie możemy zgrać, no i zostaje 5%, czyli dzisiejszy post, nad którym najdłużej siedziałam. 

Kilka tygodni temu, wybrałam się na zakupy do Biedronki. W moje oko, później koszyk, a później półkę łazienkową, wpadł bohater dzisiejszego postu:




Eveline Cosmetics

Lifting Therapy

Silnie ujędrniający krem- serum 

Ekstrakt z orchidei








O ile kupno, testowanie kremu nie było dla mnie zbyt dużym problemem (pomijając fakt, że krem z tejże serii jest dedykowany dla osób powyżej 50 roku życia. Cera może być od nas starsza, ale wiek mojej cery to jakieś 40 lat, a nie 50, więc nieco zawiedziona, zdecydowałam się na 50+ ) tak niestety, szukając owego produktu w czeluściach internetu, nie znalazłam go nigdzie, nawet w sklepie internetowym Eveline. Dziwna sprawa trochę, nawet przemknęło mi przez myśl, by nie pisać tej recenzji, ale skoro już go kupiłam, przetestowałam, to jednak podzielę się swoją opinią z Wami. Być może ktoś z Was miał owy krem, mam jakąś opinię na jego temat, zbieżną z moją, o której przeczytacie poniżej :)