Hean Smart Baza pod cienie- moja opinia

 Cześć :)

Są takie kosmetyki od których nie oczekuje zbyt wiele.  Bohaterem dzisiejszego postu, jest właśnie taki produkt:




Hean 

Smart Baza pod cienie









Marka Hean, jest kolejną moją ulubioną- ci którzy zaglądają tu regularnie, zapewne zauważyli, że ich produkty, często się pojawiają na moim blogu.  Różnie z nimi bywa; raz trafi się coś fajnego, raz tzw. bubel. 
W przypadku baz pod cienie, nie mam zbyt wielkich oczekiwań; ma rollować cieni, ma przedłużać ich trwałość. 
Czy Hean Smart Baza pod cienie, sprostała moim oczekiwaniom?
O tym w dalszej części postu- zapraszam :)


Krótki zielony top, jeansowe spodenki, czapka z daszkiem

 Cześć :)

Jak tam Wam mija czerwiec?

U mnie, zgodnie z oczekiwaniem, mam trochę więcej czasu wolnego. 

Cieszę się z tego powodu, ale nie mam zamiaru przyspieszać tempa blogowania. 

Jest dobrze jak jest; mam chwilę wolną, mam ochotę, siadam i piszę, i blogowanie jest dla mnie przyjemniejsze, bo wcześniejsza gonitwa, testowanie kosmetyków, robienie zdjęć, sprawiały że stawało się to przymusem.  Sam Blogger, płata mi figle; sprawdzając komentarze, widzę że na zatwierdzenie komentarzy, czekają komentarze sprzed kilku lat, które już są opublikowane. Jestem ciekawa, czy ktoś z Was ma podobnie? 

Koniecznie dajcie znać w komentarzach, a tymczasem zapraszam do oglądania zdjęć- iście w wakacyjnym stylu.


Zielona Bakteria na paznokciu

 Witajcie :)

Nie wiem czy pisałam o tym, ale jeśli tak to powtórzę; cieszę się że czerwiec się rozpoczął, i mam nadzieję że będzie dla mnie bardziej łaskawszy, niż maj- choćby pod względem czasu wolnego, którego zbyt wiele nie miałam w maju. Ciągle coś się działo; a to kontrola u lekarza, a to praca, a to podjechać trzeba było na wieś i coś zrobić. Zwieńczeniem tej bieganiny, było szkolenie, na którym byłam kilka dni temu (dziękuję za wszystkie gratulacje i miłe słowa od Was, na ten temat). Teraz nie zostaje mi nic innego jak ćwiczyć i niebawem wprowadzić kolejną usługę, do swojej oferty kosmetycznej. 

Zostaje jeszcze w klimacie paznokciowym, ponieważ dzisiejszy post, jest niejako na Waszą prośbę- niedawno, na InstaStory, zarzuciłam temat zielonej bakterii na paznokciu, z pytaniem czy chcecie post na ten temat. A że większość z Was, odpowiedziała twierdząco, tak więc, zebrałam swoją wiedzę i doświadczenie i przychodzę do Was z postem na ten temat :)



Pseudonomas Aeruginosa

Pałeczka ropy błękitnej