Eveline Cosmetics Rich Cocount delikatna pianka do mycia twarzy- moja opinia

 Cześć ☺ 

Tak jak pisałam w poprzednim poście, dziś mam dla Was kolejną recenzje kosmetyczną☺


Eveline Cosmetics 

Rich Cocount 

Delikatna pianka do mycia twarzy 





Marka Eveline Cosmetics  należy do moich ulubionych, niekiedy zdarzają się buble, chociaż należą one do rzadkości.
Serie Rich Cocount poznałam za sprawą Nawilżającego płynu micelarnego i toniku, o którym pisałam TU.
Płyn ten, nie zaszkodził mojej cerze, co sprawiło że zdecydowałam się też wypróbować piankę do mycia twarzy- o tym czy ona również nie zaszkodziła mojej cerze, dowiecie się z dalszej części postu ☺

Co ostatnio przeczytałam...

 Cześć ☺ 

Pisałam o tym nieraz( i pewnie jeszcze nieraz napisze😆) że za mną ciężki okres. Po tak długim i nerwowym czasie, trzeba to odreagować- nie ma na to nic lepszego niż książka.

Otwierasz, czytasz i zapominasz o całym świecie ☺

Ten powyższy opis, dotyczy tych książek które wciągają. Czy taką książkę jest trudno znaleźć? 

Cóż w tym przypadku, pozwolę się  posłużyć tekstem, jakoby punkt  widzenia zależał od punktu siedzenia.

Szukając książki która, mnie całkowicie pochłonie, kieruje się ulubionym autorem i ulubionym gatunkiem, i z dumą się pochwalę że nie pamiętam kiedy trafiłam na książkę, która by mi się nie podobała.☺


Tytuł postu, zapewne jasno daje do zrozumienia że dzisiejszy post, to recenzja książki. Powyższy opis, też raczej dość jasno mówi, autorstwa czyjego pióra, jest opisywana przeze mnie książka 😉

Beżowe body, jeansowe spodenki, jeansowa kurtka i kowbojki

 Witajcie ☺ 

Jak Wam minął tydzień i jak tam Wasze plany na weekend?

U mnie tym razem na spokojnie, planuje skończyć czytać książkę, i być może jeszcze jakiś spacer dłuższy- uwielbiam spacerować, nieważne czy w miłym towarzystwie, czy ze słuchawkami w uszach, słuchając muzyki i rozmyślając o wszystkim i niczym, czy poprostu się relaksując...

Zeszły weekend minął mi dość aktywnie, co śledzący mnie na Instagramie zapewne już widzieli.

W ubiegłą niedziele, po ostatnich niezbyt udanych zdjęciach, zdecydowałam się zrobić kolejne- i one mi się bardziej spodobały.

Tymczasem dziś również mam dla Was kolejną porcje zdjęć, z wakacyjną stylizacją ☺


Beżowa koszula, beżowa minispódniczka, beżowe szpilki i cieliste rajstopy

 Cześć ☺ 

Chciałabym napisać że witam się z Wami gorąco, czy tam ciepło, ale biorąc pod uwagę to że nad nasz kraj zawitała kolejna fala upałów,  raczej będzie nie na miejscu trochę...

Jeszcze przed tą falą upałów, udało mi się zrobić zdjęcia stylizacji która, będzie odpowiednia na dni z nieco niższą temperaturą- dziś je właśnie publikuje, tu na blogu.


Korektor Makeup Revolution Conceal and Define Concelaer - moja opinia

 Cześć i czołem😆

Dziś przychodzę z kolejną recenzją kosmetyczną, tym razem jednak będzie to korektor.

Opinie o korektorach, nie pojawiają się za często- głównie dlatego że, ten kosmetyk wystarcza mi na długi okres czasu.

Po przeprowadzce do nowego mieszkania(niedługo minie już rok, ciągle mam takie dziwne wrażenie ze jeszcze do nowego lokum się nie przyzwyczaiłam) na kosmetyki, przeznaczyłam jedną, dużą półkę w szafce.

I tak, kilka miesięcy temu gdy  robiłam tam porządki, musiałam wyrzucić sporą ilość korektoròw do twarzy- ich data ważności dawno się skończyła.

Kupiłam sobie nowy korektor, który już dobrze znam i lubię( Eveline Art Scenic ) jednak, aby nie używać ciągle tego samego kosmetyku i nie przyzwyczajać skóry do tych samych składników, postanowiłam zdecydować się, na drugi taki produkt. Pomyślałam też że będzie to okazja do przetestowania czegoś nowego- w każdym razie w mojej kosmetyczce 😊.Mój wybór padł na :


Makeup Revolution 

Conceal and Define

Concelaer 





Marki Makeup Revolution chyba nie muszę nikomu przedstawiać- mi osobiście kojarzy się z paletkami cieni, które są tanie i dobre.

Sam korektor też nie kosztował zbyt dużo- ale czy był dobry...
Cóż, tego dowiecie się z postu- zapraszam do lektury ☺