Jeansowe spodenki,granatowa bluzka z napisami i buty na koturnie

Witajcie 😘

Post miał się pojawić wczoraj ale są rzeczy ważne i ważniejsze i tak nie udało mi się go wczoraj opublikować (korciło mnie by to zrobić późnym wieczorem) ,za to udało się dziś 😊

Jeszcze raz ,chciałabym Wam podziękować za udział w mojej ankiecie na InstaStory ☺
Wzięłam się już za testowanie ,tego nowego fluidu z Bielendy (coś mi  mówi że będzie idealny na lato 😉 ) a dziś przychodzę do Was ze stylizacją ,którą jako pierwszą chcieliście zobaczyć na blogu 🙂
Z radością też informuje że, mojego bloga obserwuje już 200 osób
Może nie jest to jakaś oszałamiająca liczba, dla innych jednak dla mnie tak 🙂
Za to również Wam dziękuję 😘


Podkład Affect Cover Touch HD matte foundation -moja opinia

Witajcie ☺

Mam nadzieję że poprzedni długi weekend wykorzystaliście maksymalnie - mimo tego że spora część z Was postawiła na naukę (trzymam kciuki ,by udało Wam się wszystko zaliczyć i pozdawac 😘).
Dziś jeszcze na chwilkę wracam z zaległą recenzją kosmetyczną

Affect 

Podkład 

Cover Touch HD 

Matte Foundation









Podkład ,pochodzi z tej samej linii ,co baza pod makijaż ,opisywana jakiś czas temu na moim blogu ( TU ) z której byłam bardzo zadowolona ,a w zasadzie ciągle jestem ponieważ jeszcze jej nie zużyłam całkowicie ☺
Ciekawi czy podkład też się u mnie tak dobrze sprawdził ?
W takim razie zapraszam do lektury recenzji ☺

Czarne body ,jeansy rurki i czarne buty zapinane na rzepy

Witajcie 😘

Z racji tego że długi weekend trwa ,odrazu pytam czy macie wolne ?
Czy wyjechaliście gdzieś ?


Ja mimo iż praktycznie miałam te 4 dni wolnego nigdzie nie wyjechałam,jedynie wczoraj wyskoczyłam do McDonalda, po raz pierwszy od kilku miesięcy  ,a  już niebawem wybieram się na urlop (no wiem miałam te kilka tygodni przymusowego wolnego ,jednak po tym lockdownie ,w tej nowej normalności ciężko mi się odnalezc.Niby wróciłam do pracy ,życie dalej się toczy ,ale jakoś mi tak dziwnie...Też tak macie ?)


Dziś dla odmiany ,będzie stylizacja -tak ,tak chwilowa przerwa od kategorii beauty , choć Ci którzy mnie śledzą na Instagramie wiedzą że zapas kosmetyków do przetestowania jest spory 😉


Bielenda Vegan Muesli nawilżający balsam do ciała -moja opinia

Witajcie 😘

Przyznać się-kto już był na siłowni ???😁
Ja niestety muszę jeszcze czekać minimum 2  tygodnie ,aby nie uszkodzić moje skonfiskowanej ręki.
Nie powiem ciężko jest ,ale lepiej odczekać te dwa tygodnie niż później niewiadomo ile...
Póki co odwiedziłam fryzjerkę ,włosy mam w dobrym stanie ,nastąpiła poprawa w ich kondycji bo ostatnio (czyli luty ,o ile dobrze pamiętam) fryzjerka powiedziała że były w opłakanym stanie.
Solidnie się wtedy wzięłam za ich regenerację ,w ruch poszedł jedwab ,maseczki - i udało mi się je zregenerować ☺
Płytka moich paznokci również jest w dobrym stanie - nie zniszczyłam jej.
Kosmetyczka powiedziała że najłatwiej zniszczyć płytkę frezarką-oczywiscie chodzi o totalnych amatorów w temacie ,takich jak ja.
Jeśli chodzi o ściąganie hybrydy ,posiłkowałam się klipsami ,acetonem i pilniczkiem.
Póki co na frezarkę się raczej nie zdecyduje i doradzam to każdemu kto zaczyna swoją samodzielną przygodę z paznokciami


Post zaczął się tematyką beauty i w tym temacie będzie dalsza część .
Dziś będzie recenzja


Bielenda 

Vegan Muesli 

Nawilżający balsam do ciała 








Kupując ten balsam ,w głowie pojawiła mi się myśl : kiedy ja ostatnio na blogu pisałam o jakimś balsamie/maśle do ciała ???

Ostatnio goszczą tutaj głównie kosmetyki do makijażu ,więc przyda się takie małe urozmaicenie ,prawda😉?
Tym bardziej że Vegan Muesli jest najnowsza linią marki Bielenda 
O tym jak się u mnie sprawdził ten balsam ,poczytacie w dalszej części pościaka - zapraszam ☺

Affect Korektor Eye Retouch - moja opinia

Cześć ☺

No i mamy czerwiec...
Maj pożegnał nas deszczem ,pogoda bardziej jesienną niż wiosenną ,która bardziej zachęcała do spacerowania po mieszkaniu niż ulicach co irytowało trochę ,tym bardziej że można było chodzić już bez maseczek...
No nic oby czerwiec był lepszy ,i to nie tylko pogodowo...

Moje weekendowe plany odnośnie zdjęć ,runęły a może raczej utonęły w deszczu.
I tak oto zamiast na zdjęcia ,wymalowana w sobotnie popołudnie ,ruszyłam najpierw rozwiesić pranie ,a sobotni  zakończyłam z ulubionym serialem i pizzą (a raczej dwoma.Z racji kontuzji byłam zmuszona przestać ćwiczyć w domu i trochę się obawiam że jeszcze kilka takich wieczorów i nie zmieszczę się w drzwi siłowni 😅)

Jednak jak to mówią : co się odwlecze ,to nie uciecze i zdjęcia zrobiłam w poniedziałek (jedno już się pojawiło na moim Instagramie)
Idąc tropem tego powiedzonka ,publikacje tych zdjęć odkładam a dziś zapraszam Was na recenzję :


Affect 

Korektor 

Eye Retouch






Kosmetyki marki Affect pojawiają się dość często i w mojej kosmetyczce,i tu na blogu i na moim InstaStory - nie trudno zgadnąć że polubiłam się z marką Affect
Korektor Eye  Retouch jest nowością i jest mój pierwszy korektor tej marki ☺

Jak się sprawdził ?

O tym w dalszej części ☺