Co ostatnio obejrzałam...

 Cześć:)

Przyszła zima, tj temperatury na minusie, jakiś tam śnieg się pojawił, ale patrząc na prognozy pogody, to on długo nie poleży. Dlatego, dla osób czekających na to aż na termometrze pojawi się temperatura powyżej 0 i śniegu już nie będzie, przygotowałam, recenzje seriali, które obejrzałam w ciągu ostatnich tygodni.

Mam nadzieję że post przeczytają, nie tylko domatorzy- jakoś trzeba zacząć wpis, sami wiecie ;)

Nie przedłużając, zapraszam na lekturę recenzji :)

 Enjoy ;)

Eveline Cosmetics Wonder Match kremowy korektor do twarzy- moja opinia

 Cześć :)

O ile, wśród pokładów, mam wielu ulubieńców, tak w przypadku korektorów, liczba faworytów jest nieco mniejsza, i dzieli się na te których mogę używać na co dzień, i na te których używam okazjonalnie, z tego powodu że ich częste stosowanie, źle działa na delikatną skórę pod oczami. Z tej pierwszej grupy, mam zaledwie dwóch ulubieńców, i obydwa produkty są od marki Eveline Cosmetics. Są to: Art Scenic i Magical Perfection Conceale. Poszukiwania kolejnych korektorów, do codziennego makijażu trwają (co by nie stosować ciągle tych samych kosmetyków).

Jakiś czas temu, na promocji, moją uwagę przykuł:


Eveline Cosmetics

Korektor

Wonder Match 




Z serii Wonder Match Eveline, miałam dwa kosmetyki, były to podkłady:

Wonder Match Foundation i Wonder Match Lumi. Recencje obydwóch kosmetyków, znajdziecie na moim blogu ( KLIK!  KLIK! ) ja tylko przypomnę, że obydwa podkładu były ok, nie zrobiły mojej cerze krzywdy, i niestety do najtańszych nie należały. W przeciwieństwie do korektora, którego kupiłam w promocyjnej cenie. O tym ile kosztował, jak się sprawdził, poczytacie w dalszej części postu- enjoy ;)




Hean Nawilżający podkład RENEW hydraiting- moja opinia

 Cześć :)

Nie tak dawno, witaliśmy Nowy Rok, tymczasem, połowa stycznia już prawie za nami...

Czas pędzi szybko, gdy przygotowywałam poprzedni post, robiąc odnośnik do stylizacji z czarnym kombinezonem, uświadomiłam sobie, że owe zdjęcia robiłam niemal trzy lata temu...

Gdybym tylko miała wehikuł czasu, cofnęłabym się w czasie, aby jeszcze raz przeżyć ten rok, bo z perspektywy czasu wspominam go bardzo miło...

Wehikułu czasu  nie mam, ale za to dziś mam dla Was pierwszą w tym roku, recenzje kosmetyczną:


Hean Cosmetics

Podkład Nawilżający 

Renew Hydraiting





Tym kosmetykiem, chwaliłam się jakiś czas temu na InstaStory.
Jest to jedna z nowości, marki Hean, która jest jedną z moich ulubionych, drogeryjnych.
Jeśli więc jesteście ciekawi, czy ten podkład dołączył do moich ulubionych kosmetyków, tej marki- zapraszam do lektury recenzji:)

Czerwony kombinezon, cieliste rajstopy i beżowe szpilki na platformie

 Cześć :)

Jak się macie po długim weekendzie?

Ja odpoczęłam (aż za bardzo chyba :D), zrobiłam zdjęcia, z którymi przychodzę do Was, w dzisiejszym poście :)

Kilka tygodni temu, na moim InstaStory, pochwaliłam się nowymi zakupami tj. ubraniami.

Była to czarna sukienka ( w której się pojawiłam na sylwestrowej imprezie), oraz czerwony kombinezon- obiecałam że i w nim się pokaże, tak więc zapraszam do oglądania fotek ;)

Karmelowa skórzana sukienka, szare kozaki na platformie, zimowa kurtka, beżowy szalik i czapka

 Cześć :)

Witam się  z Wami w 2023 roku i mam nadzieję świetnie się bawiliście w Sylwestra (u mnie standardowo, impreza w znanym mi gronie) i że pierwsze dni Nowego Roku, mijają Wam dobrze.

U mnie tak jest- no prawie. Nie będę się tu rozpisywać o szczegółach, zawsze może być gorzej, mam nadzieję że nie będzie,a po za zwykłymi obowiązkami, pierwsze dni 2023 roku,  mijają mi na realizowaniu postanowienia, by o siebie bardziej zadbać, o czym wspominałam na Instagramie. Zwykle nie robię noworocznych postanowień, ale po ostatnich przeżyciach, zdecydowałam się na to by o siebie zadbać od Nowego Roku, ponieważ wcześniej, ciągle brakowało czasu. O szczegółach wspomnę, albo i nie, a teraz przejdę do nieco bardziej przyjemnych tematów.

Nowy Rok powitaliśmy w niemalże wiosennych temperaturach, dni są coraz dłuższe, aż chciałoby się powiedzieć że wiosna idzie- do tej kalendarzowej, zostało jeszcze ponad dwa miesiące. Ja jednak liczę po cichu, że zima jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa, wróci wraz ze śniegiem, najlepiej tak jak przed Świętami Bożego Narodzenia, kiedy to biała pierzynka, przykryła dachy, do tego świąteczne lampeczki- bajeczny widok, zwłaszcza po zmroku. 

Chciałabym zrobić na bloga zimowe fotki, takie śnieżne- mam nadzieję więc że odrobina zimy się pojawi, a jeśli nie to, będą zimowe fotki bez śniegu. Tak jak w dzisiejszym poście :D