Hej:)
Tak jak sobie obiecałam- po skończeniu II własnej książki, wracam do nadrabiana zaległości czytelniczych, a co za tym idzie, ich recenzjami na blogu. Powrót zaczynam oczywiście od mojego ulubionego pisarza:
Remigiusz Mróz
Światła w popiołach
Wiele lat temu w trakcie licealnej imprezy w Żeromicach doszło do tragedii – dwoje nastolatków spłonęło w starym, porzuconym pustostanie. Sprawa została zakwalifikowana jako wypadek i odcisnęła się na lokalnej społeczności tak silnym piętnem, że nikt do niej nie wraca. Do czasu.
Pewnego dnia w okolicy bowiem odnajduje się zwęglone ciało, które sprawia wrażenie, jakby zostało wyniesione z dawnych zgliszczy i przeniesione w czasie. Czy należy do jednej z rzekomych ofiar? A jeśli tak, to jakim cudem ta wówczas przeżyła? I kto po tylu latach zamordował ją w tak upiorny sposób?
Odpowiedzi poszukuje wracająca po urlopie macierzyńskim Kaja Burzyńska. Do pomocy zaś musi zaangażować mężczyznę, z którym od przeszło roku nie była sam na sam. I który nie ma pojęcia, że jest ojcem jej nowo narodzonego dziecka.
Akcja książki zaczyna się od festynu z okazji Dnia Żeromic. Po kilku stronach, imprezę przerywa znalezienie zwłok, osoby która rzekomo zginęła kilkadziesiąt lat temu. Kolejne stronnice to poszukiwanie odpowiedzi na to jakim cudem osoba która nie żyje, mogła zostać zabita jeszcze raz, przeplatane z uczuciami Burzy i Zaorskiego, którzy próbują je stłumić. Wątek miłosny tej dwójki jest równolegle prowadzony wraz z kryminalną zagadką, jednak z racji tego że Kaja i Seweryn wspólnie działają, wszystko to jest bardzo spójne. Jeśli chodzi o jakieś nieprzyjemne opisy, to po za tymi dotyczącymi spalonych zwłok, mamy również objawy śmiercionośnego wirusa wraz z jego objawami. Wątek Burzy i Seweryna lekko zahacza o melodramat, jest też coś o słowiańskich wierzeniach, no i porachunki- jak to ujął kiedyś jeden z bohaterów mojego ulubionego serialu- bandytów w krawatach.
Komuś bardzo zależy by utrudnić rozwikłanie zagadki Sewerynowi i Burzy. Mniej więcej od połowy książki, podejrzewałam komu, więc finał tej sprawy nie był dla mnie zaskoczeniem. Zaskakujące było dla mnie za to kilka innych rzeczy, m.in historia Zaorskiego. Autor dość sprytnie i bardzo dobrze rozpisał ten wątek, sprawiając że byłam zaskoczona ale też i rozczarowana.
Nie mogę napisać że książka nie wciąga- dosłownie ją pochłonęłam w cztery godziny. Jednak finałem jest rozczarowana. Posłowie pan Mróz kończy słowami: „ A mnie w takim razie nie pozostaje nic innego, jak dodanie : do przeczytania w kolejnym tomie. Bo musi powstać, prawda?”
Nie wiem czy autor zagląda na mojego bloga, jednak i tak udzielę odpowiedzi na to pytanie: raczej nie. Mam wrażenie że wątki głównych bohaterów zostały zamknięte, i kolejna zagadka rozwiązywana przez nich może już nie mieć takiego charakteru jak w poprzednich pięciu tomach, i duet Kaja-Seweryn się znudzi.
Oczywiście książkę polecam, nie tylko fanom pana Mroza, kryminałów ale i również osobom lubiącym political fiction.
Czytaliście te książke?
Co ostatnio czytaliście?
Znacie serię o Sewerynie Zaorskim?
Dajcie znać w komentarzach:)
Do następnego :)
Nie czytalam jeszcze ksiazek tego autora . Szkoda ze ten tom byl dla Ciebie przewidywalny. Ja tez lubie ciekawe zakonczenia. Ostatnio czytalam zyciorysy cesarzy rzymskich, oni potrafili zaskakiwac ;-)
OdpowiedzUsuńŚrednio znam tego autora ^^ ale jego książki są całkiem przyjemne - tak jak zauważyłaś do przeczytania w jeden wieczór :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie szybko ją przeczytałaś :D
OdpowiedzUsuńNiestety nie czytałam tej książki, ale autora znam jak najbardziej :) Niestety ostatnio nie mam czasu na czytanie, no chyba że chodzi o czytanie bajek dla dzieci :) Teraz miłuję się głownie w takiej literaturze :) świetna recenzja! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka książek autora, ale tej serii nie znam. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że finał rozczarowuje, może kiedyś wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki Mroza. Tej jeszcze nie znam, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń