Bielenda Water Balance intensywnie nawilżający krem do twarzy- moja opinia

 Witajcie :)

Dziś na blogu wielki powrót recenzji kosmetycznych-  powiem Wam szczerze że nie pamiętam, kiedy ostatnio publikowałam tu jakąś recenzję kosmetyczną (ostatni taki post był chyba o letnich ulubieńcach)

Czas więc nadrobić zaległości, bo mam sporo recenzji kosmetycznych do opublikowania, a będę też pisać kolejne, tak więc, dziś na blogu, recenzja kosmetyku, który myślę że Wam się przyda; jeszcze nam trochę lata zostało, ale warto zadbać o skórę. Tegoroczne wakacje były upalne, choć słońce jest nam potrzebne, to warto pamiętać że w dużych ilościach może być ono, niebiezpieczne (udar, czerniak) i szkodliwe ( wysuszenie skóry, przebarwienia, zmarszczki).

Tak więc warto nawilżyć cerę, z pomocą przychodzi nam marka Bielenda,  i jej nowa seria Water Balance. 

Kosmetyki z tej serii, są dostępne w sklepach Biedronka, co, wydaje mi się, jest dobrym pomysłem, gdyż każdy z nas tam zagląda, po produkty spożywcze. Można więc- tak jak ja- kupić przy okazji kosmetyk :)

Kilka tygodni temu tak zrobiłam, przetestowałam i dziś, dzielę się z Wami, swoimi wrażeniami na temat:



Bielenda 

Water Balance 

Intensywnie nawilżający krem do twarzy





Bez zbędnego przedłużania, zapraszam do czytania recenzji :)



Od producenta:





TWOJA SKÓRA JEST SPRAGNIONA?
Dostarcz jej tego, czego najbardziej potrzebuje, aby odzyskać komfort i nawilżenie.
Poczęstuj ją OD ZEWNĄTRZ kosmetykami z linii WATER BALANCE, a odwdzięczy Ci się promiennością i pozytywną energią.
Oto WEGAŃSKI BOGATY KREM INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCY o lekkiej konsystencji kremowo-żelowej, przeznaczony do codziennej
pielęgnacji skóry suchej, słabo nawilżonej, odwodnionej i pozbawionej blasku.
Krem zawiera prawdziwą bombę składników aktywnych, ukierunkowanych na poprawę nawilżenia Twojej skóry.



Skład:



Gin TONIQ ® – rewolucyjny składnik aktywny idealnie wpisujący się w trend #UNCYCLINGU, bo otrzymywany jako pełnowartościowy składnik uboczny destylacji GINU 😉 NIE MARNUJEMY – WYKORZYSTUJEMY ! Ma silne i długofalowe działanie nawadniające – zawiera cenne fermenty i roślinną glicerynę, które działając w synergii istotnie poprawiają nawilżenie i kondycję naskórka.

NISKOCZĄSTECZKOWY KWAS HIALURONOWY o rozmiarze 2-10kDA – mniejszy, lepszy, szybszy! W krótszym czasie dociera głębiej i nawilża bardziej spektakularnie.

WYSOKO ZMINERALIZOWANA WODA z francuskich źródeł GEOTERMALNYCH La Bourboule – niezwykle bogata w chlor, krzem, sód i wapń, o pH przyjaznym skórze.

SKWALAN – wartościowy olej pochodzenia roślinnego, przeciwdziałający wysuszaniu naskórka.

KWAS POLIGLUTAMINOWY – prawdziwy hit nowoczesnej kosmetologii o imponujących właściwościach przeciwzmarszczkowych i nawilżających.















Kosmetyk otrzymujemy w szklanym słoiczku, z białą zakrętką. Wszystko to jest zapakowane, w niebieski kartonik. Szata graficzna i opakowania i etykietki na słoiczku, jest bardzo przyjemna dla oka; niebieska barwa, narysowane kropelki wody, kojarzą się z latem, wakacjami :)
Oczywiście mamy też wszystkie informacje, na temat produktu :)


Sam krem ma również niebieski( bardziej błękitny) kolor,  bardzo delikatny i przyjemny zapach; niestety nie umiem go określić. Konsystencja jest niby lekka, ale jednak trochę gęsta.



Troszkę wzbudziło to we mnie obawy, bo moja cera nie zbyt przepada za nawilżającymi kosmetykami; większość tego typu spotkań, kończy się wypryskami na mojej cerze. 


Po kilku tygodniach stosowania tego kremu, jestem pozytywnie zaskoczona, ponieważ nie spowodował on żadnych szkód na mojej cerze; nie podrażnił jej, nie uczulił, nie miałam po nim żadnych wyprysków. Cera jest nawilżona, kosmetyk nie sprawił że ona się bardziej przetłuszcza, a było kilka takich gagatków, które tak robiły mojej mieszanej cerze (jest ona wrażliwa, z tendencją do przetłuszczania się).

Także jestem naprawdę zadowolona z tego kremu, tym bardziej że cena nie jest jakaś wygórowana; zapłaciłam za niego kilkanaście złoty w Biedronce (nie pamiętam dokładnie ile, na pewno nie więcej niż 15 zł)
Kosmetyk ten można kupić nie tylko w Biedronce, ale też np. w sklepie online Bielendy. 
Tam cena jest trochę wyższa (19.99 zł), trzeba też doliczyć koszty dostawy- myślę że najlepiej i najtaniej ;), będzie zakupić ten krem w Biedronce.

Myślę że spokojnie wystarczy na miesiąc; ja go używam od jakichś trzech tygodni, smarując się nim dwa razy dziennie, powoli wykańczam połowę opakowania :)

Polecam go, szczególnie tym którzy szukają kremu nawilżającego, borykając się z cerą mieszaną, z tendencją do przetłuszczania.



Seria Water Balance, oprócz kremu zawiera też m.in tonik, płyn micelarny, serum.
Jestem ciekawa czy znacie któryś z tych kosmetyków?

A może stosowaliście już ten krem?

Macie swoje ulubione kosmetyki nawilżające?

Dajcie znać w komentarzach :)

Do następnego :)














15 komentarzy:

  1. Nie znam tego kremu, ale mega mnie zaciekawił, bo uwielbiam wszystkie kosmetyki ze skwalanem. Będę musiała wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią bym sobie wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh very nice product the texture looks pretty good

    OdpowiedzUsuń
  4. ten krem to dla mnie nowość, bo dawno nie miałam nic tej marki. Cieszę się, że mimo obaw krem się sprawdził, i nie spowodował żadnych wyprysków :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie widziałam tego kremu w biedrze. Wygląda bardzo przyjemnie i jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  6. zdecydowanie muszę po niego sięgnąć - widzę ,że nie tylko u Ciebie cieszy się on powodzeniem :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że Cię nie wysypało po nim :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałam go w Biedrze, dużo osób go poleca 😊😊 Zapraszam na nowy post 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba mi się szata graficzna tej serii, a sam krem myślę, że mógłby być dobry dla mojej tłustej cery :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam o tym kremie, co i raz nowości to już mi się trudno połapać :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwszy raz słyszę o tym kremie.Wydaje się fajny. Ja też od czasu do czasu zaopatruje się w kosmetyki w Biedronce :)

    OdpowiedzUsuń

*Miło że jesteś -zawsze staram się odwiedzać moich czytelników

*Każdy komentarz i każdy kolejny obserwator to dla mnie wielka motywacja :) :*
ALE:

*Nie bawię się w obserwacje za obserwacje.
Obserwuje tylko te blogi które mi się podobają i których autorzy w miarę regularnie mnie odwiedzają.

*Jeśli masz napisać samo Spam czyli : FAJNY BLOG , CIEKAWY POST, MOŻE WSPÓLNA OBSERWACJA odpuść :)
Takich komentarzy nie publikuje, ich autorów nie odwiedzam,więc szkoda Twojego czasu :)

*Cenie sobie szczere komentarze,nawet krytykę byleby kulturalnie :)
Wulgarnych ,obraźliwych komentarzy nie publikuje!!


*Nie akceptuje reklam sklepów, produktów w komentarzach

*Zachęcam do podawania linków do bloga przy komentarzu -będzie mi łatwiej trafić na Twojego bloga :)