Mgła pudrowa Glowing Powder Paese- moja opinia

 Cześć :)

Wrześniowe cześć :) Kolejne wakacje minęły jak z bicza strzelił- dopiero co snułam urlopowoletnie plany (które i tak nie poszły po mojej myśli) a tymczasem trwa pierwszy tydzień września, powolnego pożegnania się z latem, szykowania się do jesieni tj przygotowywania jesiennej garderoby. Pora zastąpić spodenki spodniami a balerinki botkami. Jednak w przypadku makijażu możemy nieco przedłużyć lato. Idealne są do tego lekkie i rozświetlające kosmetyki, których trochę przetestowałam. Czas więc na pierwszego z nich:


Mgła pudrowa
Glowing Powder
Paese




Nie przedłużając- zapraszam do lektury recenzji :)



Od producenta:

Każda z nas marzy o gładkiej i promiennej cerze. Aby osiągnąć taki efekt posiłkujemy się wieloma kosmetykami. A co jeśli powiemy Ci, że istnieje jeden produkt, który nie tylko optycznie wygładzi Twoją cerę i nada jej subtelny efekt glow, ale także zawiera niezwykle skuteczne składniki aktywne?

Takim produktem jest kultowa Mgła pudrowa o nowej, wzbogaconej formule. Puder ujednolica koloryt cery dając efekt wygładzenia. Skóra wygląda na wypoczętą i promienną. Mgła pudrowa przykrywa drobne niedoskonałości cery, pozostawiając ją wygładzoną. Lekka formuła tego bestsellerowego produktu odbija światło dając efekt subtelnego rozświetlenia.

DLACZEGO MGŁA PUDROWA JEST TAK SKUTECZNA?

Nadaje efekt soft Focus – optycznie wygładza cerę

Ujednolica koloryt skóry, jednocześnie przykrywając drobne niedoskonałości

Nadaje cerze efekt subtelnego rozświetlenia

Odżywia i pielęgnuję cerę dzięki zawartości oleju z 7 kwiatów

JAKIEGO EFEKTU MOŻESZ SIĘ SPODZIEWAĆ?
Puder wygładza optycznie cerę, nadaje jej subtelnego blasku oraz wyrównuje jej koloryt i przykrywa drobne niedoskonałości.

CODZIENNY RYTUAŁ:
Mgłę pudrową możesz stosować tak, jak lubisz:

Nakładając na całą twarz – uzyskasz efekt wygładzenia i subtelnego glow

Nakładając punktowo zamiast rozświetlacza – podkreślisz punkty światła

Nakładając najciemniejszy odcień zamiast bronzera – uzyskasz efekt opalonej skóry





Skład:

  SYNTHETIC FLUORPHLOGOPITE, TALC, MICA, KAOLIN, ZINC STEARATE, CAPRYLYL METHICONE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, DIMETHICONE, TRIHYDROXYSTEARIN, CYCLOPENTASILOXANE, GLYCINE SOJA OIL, 

CITRUS AURANTIUM AMARA FLOWER EXTRACT, JASMINUM OFFICINALE FLOWER EXTRACT, LAVANDULA ANGUSTIFOLIA FLOWER EXTRACT, PAEONIA OFFICINALIS FLOWER EXTRACT, PRUNUS SERRULATA FLOWER EXTRACT, SAMBUCUS NIGRA FLOWER EXTRACT, TOCOPHEROL, ROSA DAMASCENA FLOWER OIL,

HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, LAUROYL LYSINE, PHENOXYETHANOL, PARFUM, ETHYLHEXYLGLYCERIN, [+/-: CI 77019, CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77007, CI 77861].  




Kosmetyk otrzymujemy w małym szklanym słoiczku, zabezpieczonym dwoma wieczkami. Wszystko to zapakowane jest dodatkowo w lustrzano- złoty kartonik. 
Szata graficzna opakowania nie jest bogata, podobnie zresztą jak gama kolorystyczna pudru- do wyboru są trzy odcienie, dedykowane osobom o jaśniejszych karnacjach. 
Ja dla siebie wybrałam odcień Light Beige.


Na dłoni wydaje się puder da nam fajne rozświetlenie, jednak po nałożeniu go pędzlem na twarz daje on co najwyżej satynowe wykończenie. Co ciekawe jego krycie, pozwala na uniewidocznienie niedoskonałości przy pierwszej warstwie. Druga warstwa daje niewiele większe rozświetlenie. Po zaaplikowaniu trzeciej nie widziałam różnicy między nią a tą poprzednią, więc poprzestałam, bo nie widziałam sensu nakładania kolejnych warstw, zresztą przy takim malowaniu się tym pudrem skończyłby się on szybko a nie jest on najtańszy (ale o tym nieco dalej napisałam).
Puder w żaden sposób nie zaszkodził mojej cerze, nie zbierał się nigdzie na twarzy, wyglądał całkiem naturalnie. Ot lekki, subtelny glow, wygładzający skórę i kryjący niedoskonałości. Efekt glow jest na tyle subtelny że nawet ja odpuściłam sobie sprawdzanie pudru w roli rozświetlacza. Najciemniejszego odcienia też nie chciałam dodatkowo kupować by sprawdzić czy rzeczywiście daje on efekt opalonej skóry, ponieważ kosmetyk kosztuje około 36 złotych w sklepie Paese. 
Mimo że nie okazał on się bublem, to raczej nie kupię go ponownie; wg mnie jest to trochę za drogo jak na puder który to ni rozświetla, ni matowi cerę. Fani oczekujący rozświetlenia na twarzy po nim, też powinni go omijać. 



Znacie ten puder?
Lubicie markę Paese?
Macie ulubiony puder rozświetlający?


Dajcie znać w komentarzach.

Do następnego :)

4 komentarze:

  1. Mnie nie zachwycił mimo to świetna recenzja taka rzetelna

    OdpowiedzUsuń
  2. Hello

    And if you blink you'll realise it's already Christmas!
    I don't know this brand, I liked your description of it, but after all that it seemed so good, except for the price, in the end the product doesn't fulfil what it promises! What a shame! Thank you for this review!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam producenta, ale dzięki Twojej rekomendacji będę miała na uwadze ten puder:)
    Pozdrawiam:)
    Morgana
    https://spacerem-przez-zycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię efekt rozświetlenia :D

    OdpowiedzUsuń

*Miło że jesteś -zawsze staram się odwiedzać moich czytelników

*Każdy komentarz i każdy kolejny obserwator to dla mnie wielka motywacja :) :*
ALE:

*Nie bawię się w obserwacje za obserwacje.
Obserwuje tylko te blogi które mi się podobają i których autorzy w miarę regularnie mnie odwiedzają.

*Jeśli masz napisać samo Spam czyli : FAJNY BLOG , CIEKAWY POST, MOŻE WSPÓLNA OBSERWACJA odpuść :)
Takich komentarzy nie publikuje, ich autorów nie odwiedzam,więc szkoda Twojego czasu :)

*Cenie sobie szczere komentarze,nawet krytykę byleby kulturalnie :)
Wulgarnych ,obraźliwych komentarzy nie publikuje!!


*Nie akceptuje reklam sklepów, produktów w komentarzach

*Zachęcam do podawania linków do bloga przy komentarzu -będzie mi łatwiej trafić na Twojego bloga :)