Douglas Liquid Soap For Brushes, mydło w płynie do pędzli

 Cześć :)

Co jakiś czas, na moim blogu, pojawiają się recenzje różnorakich produktów do czyszczenia pędzli. 

Nie wiem, czy zwróciliście na to uwagę, ale- chronologicznie- recenzjowane przeze mnie, produkty tego typu, są tańsze. 

Dziś mam dla Was, recenzje, kolejnego tańszego produktu:


Douglas

Liquid Soap For Brushes

Mydło w płynie do pędzli





Odkąd zaczęłam się, bardziej interesować makijażem, przez moje ręce, przewinęło się sporo produktów do czyszczenia pędzli.
Pierwszy był spray do czyszczenia pędzli od Inglota. 
Cena produktu, wzrosła, więc zaczęłam szukać, tańszych produktów.
Jakiś czas temu , trafiłam na Allegro, na mydło w płynie od Douglasa.
Szybka wysyłka, niska cena zachęciły mnie do zakupu. Dodatkowo, ucieszyłam się że będę miała kolejną recenzje na bloga.
A wy, dzięki temu macie o czym czytać :)
Tak więc, zapraszam do lektury recenzji :)


Od producenta:


Ten delikatny środek czyszczący idealnie usuwa resztki produktu do makijażu bez uszkadzania włosia i struktury pędzli i gąbek.

Użyj mydła w płynie Douglas Collection do czyszczenia naturalnych i syntetycznych pędzli, gąbek do makijażu i innych narzędzi.

Aplikatory i pędzle do makijażu należy regularnie czyścić, aby chronić skórę i zminimalizować niechciane niedoskonałości na skórze.

Pielęgnacja

1. MYCIE

Myj w ciepłej (nie gorącej!) wodzie używając płynu do czyszczenia Douglas. Czysty pędzel nie powinien puszczać żadnego koloru.

W przypadku pędzli z naturalnym włosiem, warto dodatkowo rozprowadzić odżywkę. Pomoże to w utrzymaniu dobrej kondycji, włoski nie będą puszyć się i pozostaną przyjemne w dotyku.

2. SUSZENIE

Delikatnie osusz główkę pędzla papierowym ręcznikiem wzdłuż ułożenia włosia,

a następnie odłóż go (w pozycji pionowej, włosiem w dół), aż wyschnie.











Produkt otrzymujemy w plastikowej buteleczce, z dozownikiem, zabezpieczonym plastikową zatyczką (nie ma jej na zdjęciu, bo ją gdzieś zgubiłam :D)
Buteleczka jest przeźroczysta( pozwala nam to skontrolować, ilość pozostałego mydełka), z logiem produktu, informacjami o tym jak go używać. Niestety nie ma nigdzie, informacji na temat składu produktu. 
To jest jedyny minus, jeśli chodzi o opakowanie- dozownik, działa bez zarzutu.





A jak działają pędzle, po użyciu tego mydełka?
O ile w przypadku, tych mniejszych- do cieni, brwi- włosie było miękkie.
Niewielka ilość mydełka, wystarczyła by umyć pędzle, były one czyste, włosie było miękkie, nie wypadało.
W przypadku tych większych pędzli- do bronzera, pudru, rozświetlacza- były schody.
Logiczne jest, że trzeba było, zużyć trochę więcej mydełka. 
Niestety, po wyschnięciu, włosie było strasznie twarde, zbite- nie dało się malować takim pędzlem.
Aby on się nadawał do użytku, po wymyciu pędzla, tym mydłem. należy go włożyć do osłonki na pędzle.
Po wyschnięciu i wyjęciu z osłonki, pędzel był nie tylko czysty ale włosie było miękkie i takim pędzlem można się malować.
Nie byłam zaskoczona tym że mydełko, nie radzi sobie z myciem gąbeczek do makijażu- tutaj najlepiej się sprawdzają olejki do kąpieli, od biedy, może być płyn do mycia naczyń.

Mydełko Douglasa, nie zniszczyło mi w żaden sposób pędzli, ma bardzo delikatny, przyjemny zapach (nie umiem go określić), no i mogę się pokusić o stwierdzenie, że działa też dezynfekująco na pędzle- malując się pędzlami, wyczyszczonymi tym produktem, nie zauważyłam aby na mojej buzi pojawiły się jakieś krostki, które mogłyby świadczyć, o tym że pędzle są niezdezynfekowane, brudne, lub też mydełko mnie uczuliło.

Produkt jest przeźroczysty, konsystencja jest lekko lejąca, ale też niezbyt rzadka.




Używanie go, wygląda podobnie do używania żelu Ibry:
Na dłoń, aplikujemy odrobinę mydła, maczamy w nim włosie, czyszcząc je,a następnie spłukujemy, ciepłą, letnią wodą- NIE GORĄCĄ! (mogą się od tego zniszczyć pędzle)
Następnie odkładamy pędzel, i czekamy aż wyschnie. 
Te mniejsze pędzelki, są gotowe do użycia, już następnego dnia, natomiast te większe, schną nieco dłużej- około dwóch dni.

Jeśli chodzi o wydajność produktu: używam go, od około dwóch tygodni, a nie zużyłam nawet połowy opakowania, co widać na zdjęciach :)
Pędzle do cieni, myje codziennie, natomiast te do pudru, bronzera, rozświetlacza- raz w tygodniu.
Także na miesiąc, to mydło wystarczy mi :)
Jeśli więc szukacie, jakiegoś taniego, produktu do czyszczenia pędzli- polecam.
Douglas Liquid Soap For Brushes, można kupić za 9,99 zł, na Allegro.

Ja z pewnością jeszcze nieraz do niego wrócę :)







Mieliście już to mydełko?
Czego używacie do czyszczenia pędzli?


Dajcie znać w komentarzach :)

Do następnego :)

12 komentarzy:

  1. o takie coś by mi się przydało

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie używam takich produktów do czyszczenia pędzli, więc może też go wypróbuję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tylko dwa pędzelki do malowania oczu i to wszystko, myję je po prostu w ciepłej wodzie z dodatkiem mydła. Ale fajnie, że są takie specjalne produkty, które pomagają utrzymać pędzle w czystości. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie używam pędzli to i mydło do pędzli mi zbędne :D ale jak ktoś używa to fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja pędzli używam naprawdę od wielkiego dzwonu, ale na pewno ten produkt jest ciekawy dla osób, które sięgają po nie na co dzień.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny pomysł. Nie wiedziałam, że są preparaty do czyszczenia pędzli.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja używam zwykłego mydła lub olejku z Isany do czyszczenia moich pędzli :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy24 września

    This liquid for brushes sounds amazing. Thank you for review.
    www.exclusivebeautydiary.com

    OdpowiedzUsuń
  9. These kind of products making cleaning your brushes so easy. This reminds me to give mine a clean.

    OdpowiedzUsuń

*Miło że jesteś -zawsze staram się odwiedzać moich czytelników

*Każdy komentarz i każdy kolejny obserwator to dla mnie wielka motywacja :) :*
ALE:

*Nie bawię się w obserwacje za obserwacje.
Obserwuje tylko te blogi które mi się podobają i których autorzy w miarę regularnie mnie odwiedzają.

*Jeśli masz napisać samo Spam czyli : FAJNY BLOG , CIEKAWY POST, MOŻE WSPÓLNA OBSERWACJA odpuść :)
Takich komentarzy nie publikuje, ich autorów nie odwiedzam,więc szkoda Twojego czasu :)

*Cenie sobie szczere komentarze,nawet krytykę byleby kulturalnie :)
Wulgarnych ,obraźliwych komentarzy nie publikuje!!


*Nie akceptuje reklam sklepów, produktów w komentarzach

*Zachęcam do podawania linków do bloga przy komentarzu -będzie mi łatwiej trafić na Twojego bloga :)