Cześć :)
Niedawno pisałam że mam w zapasie sporo letnich zdjęć, którymi będę Was raczyła, przez cały wrzesień. Teraz się okazuje że te foty, starczą jeszcze na kawałek (jeśli nie cały) październik. Jutro jadę do Krakowa, i tam powstaną pierwsze jesienne fotki, w tym roku ;) Wiąże się tą z przerwą na blogu- standardowo, laptop zostaje w domu, po powrocie będę nadrabiać blogowe zaległości. Jeszcze jednak nie wyjechałam, zapraszam więc do oglądania letnich zdjęć, z letnią stylizacją :)
Zanim przejdę do stylizacji, jeszcze kilka słów na inny temat, a konkretnie dacie, ściśle związanej z blogiem.
11.09.2016 - tego dnia, pojawił się pierwszy post na blogu, co oznacza że jestem już w blogosferze 5 lat. Dla mnie to kawał czasu, w tym czasie i ja i mój blog zmieniliśmy się, zresztą zmieniło się moje podejście do blogowania. Otóż okazało się że nie da się robić codziennie zdjęć na bloga- bo to jest trochę pracochłonne, podobnie jak pisanie postów, szczególnie tych ze stylizacjami, gdzie oprócz kilku słów, o tym co mam na sobie na zdjęciach, lubię napisać kilka słów o sobie. Każde zdanie czytam po kilkanaście razy, zdarza mi się je poprawiać, aby nie napisać za dużo i tym samym zachować trochę prywatności. Nie chce aby to zabrzmiało, jakbym się żaliła, bo bardzo lubię blogowanie, jednak trochę mi ono spowszedniało, jednak to słowo, w tym przypadku nie jest w żaden sposób negatywne. Bardzo dziękuje Wam za to że tu zaglądacie, jesteście ze mną, piszecie komentarze- prawda jest taka że bez czytelników, wzajemnego odwiedzania i komentowania, nie wyobrażam sobie blogowania :) Kolejna sprawa- współprace. Kiedyś na każdą ofertę współpracy, rzucałam się z ochotą. Później odkryłam że im niższa stawka za współprace, tym większe wymagania firmy, a niestety większość była bardzo niecierpliwa i chciała post na już. Na początku się zgadzałam, później doszły jednak nowe obowiązki, i na chwilę obecną coraz rzadziej podejmuje współpracę. Zdarzają mi się też maile nie tylko od firm, ale od osób prywatnych, z tak żenującymi i niesmacznymi propozycjami, że aż mi wstyd o tym tu pisać. Nie muszę chyba dodawać że takich współprac nie podejmuje. Wydaje mi się że zakładka Współpraca zniknie, z mojego bloga.
Wyjaśnie jeszcze skąd pomysł na pseudonim: Lili93
93- jest to poprostu skrót roku, w którym się urodziłam; 1993.
Dlaczego Lili?
Pomysł na tą część pseudnimu, zaczerpnęłam z jednej z moich ulubionych piosenek; Enej- Lili
Natomiast jeśli chodzi o stylizacje- zdjęcia robiłam pod koniec sierpnia. Wyszykowana, dotarłam do miejsca gdzie chciałam zrobić zdjęcia, rozpakowywuje torbę w które noszę sprzęt do fotografowania i buty, i nagle się orientuje że nie ma statywu. Wściekła wróciłam do domu, po statyw, zdjęcia zrobiłam nieco później, i od tej pory staram się trzymać cały sprzęt do fotgrafowania, w tej samej torbie.
Po raz pierwszy, od zdjęcia stabilizatora z nogi, zrobiłam fotki w tak wysokich butach. Noga ma się dobrze, więc nie tylko śmigam w takich butach, ale i wróciłam do regularnych ćwiczeń, co mnie naprawdę cieszy. Do tych butów dobrałam różowy top ze strapsami na dekolcie- uwielbiam takie bluzeczki, mam ich całkiem sporo, większość pochodzi z Aliexpress :) Do tego, jeansowe rurki- całość prosta, ale dzięki butom, efektowna ;)
Gratulacje 5 roku blogowania! Życzę kolejnych sukcesów i lat! Myślę, że nie rezygnuj z tej zakładki. Po prostu bierz współpracę z głową, a tymi dziwnymi propozycjami się nie przejmuj. Głupich nie sieją, sami się rodzą! Na to już nic nie możemy poradzić! Ja bloguję już z dobrą dekadę, ale dopiero teraz jestem zadowolona z tego co tworzę.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna stylizacja. Gratuluję 5 lat w blogosferze i życzę wielu kolejnych! ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję tych pięciu lat. Współpracą się nie przejmuj, ale stawiaj warunki i wyzwania także samej sobie. Po prostu próbuj swych sił. Będzie cię wspierał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko. ;)
Dziękuję bardzo:)
UsuńWyzwania bardzo lubię, chociaż w blogosferze mi się wydają niezbyt realne, aczkolwiek może mnie jeszcze coś zaskoczy...
Gratuluję pięciu lat w blogosferze, ładny jubileusz. :) Ja nigdy nie zakładałam bloga z powodów typowo finansowych, chciałam spróbować jak to jest mieć swoje małe miejsce w Internecie. Cieszę się z tego, że blogi nadal dość mocno się trzymają i możemy się wzajemnie odwiedzać, poczytać co się dzieje ciekawego u każdej/ każdego z nas.
OdpowiedzUsuńMasz nogi stworzone do rurek, obcasy jeszcze bardziej podkreślają ich zgrabny kształt. Ja osobiście górę wybrałabym luźniejszą (jakiś basic oversize), ale to ja i moje zdanie, a każda z nas ma swoje wyczucie stylu, prawda? Jak zawsze pięknie i przede wszystkim w Twoim stylu! :)
Oh I really love this color, and u look perfect in it!
OdpowiedzUsuńGratulacje 5 rocznicy bloga:) Stylizacja fajna, lubię klasyczne połączenia. Podziwiam za buty, ja bym połamała nogi 😆
OdpowiedzUsuńMasz w sobie bardzo dużo gracji, skoro dajesz radę poruszać się w tak wysokich butach :) Zawsze jestem pod wrażeniem Twoich zdjęć :) Ja już przy zwykłych szpilach nie daję rady. Gratuluję kochana pięknej rocznicy bloga! Życzę Ci kolejnych długich lat z blogowaniem, radości, pomyślności i wielu inspiracji :)
OdpowiedzUsuńYour shoes are very beautiful
OdpowiedzUsuńJuż spory staż, gatulację i wielu lat więcej, fajne fotki ❤
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Trafiłaś na bardzo ładne słońce, bo te cienie wyglądają ślicznie! Jestem z Krakowa, więc mam nadzieję że Ci się Twój wyjazd podobał.
OdpowiedzUsuńMam takiego małego tipa, dla Twojego bloga: brakuje Ci na stronie certyfikatu SSL, przez co niektóre przeglądarki blokują Twoją stronę jak ktoś chce na nią wejść. Warto to dodać, bo możesz przez to tracić czytelników :D
Dziękuję :)
UsuńBardzo mi się podobało w Krakowie- od kilku lat, wracam do tego miasta, często :)
Oczywiście spróbuję coś z tym certyfikatem zrobić, w wolnej chwili :)
Gratuluję 5-lat blogowania i życzę kolejnych takich rocznic :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajna stylizacja! Pozdrawiam.
Wszystkiego najlepszego i wielu lat w blogowaniu. Ja też bardzo lubię Eneja i tę piosenkę :) Bardzo ładna stylizacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kolorowo!
W takim razie życzę wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy bloga :) 5 lat to już szmat czasu :) Super było w końcu dowiedzieć się skąd wzięła się nazwa Twojego bloga :) Ja już zakładając bloga wiedziałam, że dodawanie i pisanie postów codziennie nie jest możliwe :P a na pewno wtedy gdy masz pracę na pełen etat i różne "dorosłe" sprawy na głowie ;) stylizacja jak dla mnie ok, bluzka jest bardzo ciekawa ale buty wymieniłabym na trampki :P pewnie pisałam to już wiele razy... chyba bym nie umiała chodzić na takich obcasach xD
OdpowiedzUsuńBuziaki i miłego dnia! :*
Wishing you many more fruitful years of blogging.
OdpowiedzUsuńLove your shoes ♥
Ann
https://roomsofinspiration.blogspot.com/
Gratuluję Ci 5 lat w blogosferze. Czyli Twój blog jest tylko o rok starszy od mojego :) Życzę dalszych sukcesów i satysfakcji z prowadzenia bloga. Grunt to robić to co się kocha, nie zbaczając na to co ludzie powiedzą :)
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja :) A szpilki totalny odjazd! :)
Szkoda, że laptop zostaje, ale czasem taki odpoczynek dobrze robi :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia
Ciekawa historia nicku. Piękne zdjęcia .
OdpowiedzUsuńPiękne się prezentujesz na zdjęciach . Ciekawa historia powstania nicku
OdpowiedzUsuńwow, gratuluję 5 lat!
OdpowiedzUsuńGratuluję 5 urodzin bloga! Wszystkiego, co najwspanialsze: mnóstwa pomysłów na nowe wpisy, wiernych czytelników i satysfakcji z tego, co robisz. <3
OdpowiedzUsuńFajnie, że uchyliłaś rąbka tajemnicy, skąd wziął się Twój pseudonim. ;)
Super, że z nogą jest lepiej. ;)
U mnie na blogu też pozostaję w letnim klimacie. ;)
Buziaki! ;*
Gratulacje i wytwalosci w dalszym blogowaniu, twoje stylizacje sa zawsze wyjatkowe i niespotykane nigdzie indziej tylko u Lili, obserwuje tego bloga ponad 3 lata i zawsze zaskakujesz butami i ich wysokoscia😉 Podziwiam Cie ze potrafisz w takich chodzic 😉 Po kontuzji nie bola Cie stopy jak chodzisz w takich wysokich butach ?
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJeśli chodzi o nogę, to po wyleczeniu kontuzji, powoli „wracałam” do chodzenia w takich szpilkach; najpierw chodziłam w nieco niższych.
Noga nie bolała ;)