Cześć 🙂
Mamy ostatni dzień stycznia -pierwszego miesiąca 2021 roku.
Jak on Wam minął?
U mnie ,pomijając to że koniec miesiąca był niezbyt dobrym pasmem wydarzeń, całkiem nieźle.
Cieszę się że ten styczeń się już kończy; strasznie mi on się ciągnął(mam wrażenie że trwał on nie cztery tygodnie a cztery miesiące) i dodatkowo był on zdecydowanie bardziej zimowy niż np.rok temu co zaowocowało to zimowymi fotkami ,które dziś publikuje (pierwszy raz, odkąd prowadzę bloga zrobiłam takie zdjęcia 🙂)
Zdjęcia te były robione ,gdy ta słynna bestia ze wschodu nas opuszczała.Fotki planowałam zrobić w weekend ,jednak mroźne powietrze w połączeniu z wiatrem zniechęciło mnie do tego ,i zdjęcia na zewnątrz zrobiłam kilka dni później.
Trochę inne miałam wyobrażenie tych zdjęć, a wyszło jak wyszło i doszłam do wniosku że do takich fotek w śniegu raczej się nie nadaje- gdyby było choć trochę cieplej ( te -5 stopni to dla mnie maksymalnie najniższa temperatura zimowa,przynajmniej do zdjęć) i gdyby świeciło słońce ( śnieg + słońce, takie zdjęcia byłyby przepiękne )
Mam nadzieję że podczas następnych zdjęć pogoda dopisze ( myślę że będę je robiła za tydzień lub dwa ,tym razem w moich rodzinnych stronach).
W tej zimowej, śnieżnej sesji zdjęciowej postawiłam na proste zestawienie ;czarne botki,ciemne jeansy rurki ,obowiązkowo zimową kurtka ( zanim mi się rozerwała) oraz szalik który upolowałam na wyprzedaży w Reserved -miły gest marki z darmową dostawą ,gdy większość sklepów była zamknięta ( kto się wybiera jutro na zakupy?)
Całość, oczywiście zostawiam do oceny Wam ☺
Kurtka -H&M
Szalik -Reserved
Botki -Hers.pl
Ciemne jeansy rurki-No name/lokalny sklep
Kępki rzęs-Luxury lashes
Do następnego 😘
Ja pamiętam jeszcze takie zimy z dzieciństwa, gdzie śnieg i mróz to była norma :)
OdpowiedzUsuńA co do jutrzejszych zakupów - ja odpuszczam. Poczekam, aż minie pierwszy szał :)
Ohso cute photos darling
OdpowiedzUsuńxx
Oh so cute photos
OdpowiedzUsuńxx
Super stylizacja i bardzo ładna kurtka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nice jacket.
OdpowiedzUsuńRównież cieszę się, że styczeń reszcie się skończył. Twoja stylizacja przypomina mój codzienny outfit :)
OdpowiedzUsuńSuper stylizacja :). ależ Ty masz nogi .
OdpowiedzUsuństylizacja w moim stylu ;)
OdpowiedzUsuńFajny, klasyczny zestaw, a Ty wyglądasz w nim pięknie!:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia zimą bywają ciężkie, już kilka razy było tak, że wyszliśmy z aparatem i nie daliśmy rady - kilka pierwszych fot nam nie siadło, a wiatr i mróz zniechęcił. Ale faktycznie, gdy jest niewiele poniżej zera i świeci słońce to śnieżne foty są przyjemnością:)
Pozdrawiam:)
Cool outfit and interesting post! Thank you very much!
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, przede wszystkim super, że na fotografiach widać śnieg. :D Dla mnie styczeń był początkiem dłuższego urlopu, więc miło go wspominam. ;)
OdpowiedzUsuńZwykła prosta stylizacja, czyli tak jak lubię :)
OdpowiedzUsuńOby luty zaczął się dla Ciebie lepiej :) w Gdańsku praktycznie cały styczeń był śnieg i nadal jest :) Lubię takie ciemne rurki :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz chyba kochana widzę Cię na takim płaskim:D Ale w takim śniegu szpile to chyba raczej odpadają 😍😍
OdpowiedzUsuńŁadna kurtka i szkoda, że się rozerwała. Botki też bardzo mi się podobają. ;)
OdpowiedzUsuńCiepła kurtka w takie mrozy jest niezastąpiona. Szkoda, że się rozerwała. :(
OdpowiedzUsuńAura bardzo zimowa. Ale pech zta kutrtką- dobrze ,że udalo się chociaż ją uwiecznić na zdjęciach. Styczeń mi jakoś minął, ale miałam wrażenie takiej monotonnosci przez ten covid. Oby luty był lepszy :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo mi się podoba kurtka!:)
OdpowiedzUsuńLubię zimową aurę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tej kurteczki, bo jest śliczna.
OdpowiedzUsuńZwykła prosta stylizacja, czyli taką , która lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńFajna stylizacja :) Taka normalna, może ją serio gdzieś założyc i się pokazać :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry Kochana!
OdpowiedzUsuńOj tak, powiem Ci, że i ja nie pamiętam, kiedy ostatnio śnieg sypał tak intensywnie. Cudowny klimat, ja uwielbiam zimę, a Twoje zdjęcia wyglądają przepięknie! A botki super :) Trzymam kciuki za cieplejszą pogodę w takim razie! (chociaż ja kocham zimę jak napisałam) Jeśli chodzi o styczeń, to ciężko było mi się zebrać w sobie po Sylwestrze. Nauka szła mi z początku nieco "ślamazarnie", dlatego ten miesiąc był dla mnie takim miesiącem, w którym wracałam do siebie :D Pozdrawiam Cię cieplutko!
ale zimowo <3 fajna stylizacja! u nas w norwegii tez tak zasypało fajnie! az przyjemnie sie patrzy za okno na ta białą pokrywę <3
OdpowiedzUsuńStyczeń zamienił się w luty… Jest jeszcze zimno. Chociaż tutaj nie ma śniegu.
OdpowiedzUsuńTwój wygląd jest nadal piękny i modny w śnieżną zimę.
Miłego tygodnia
pozdrowienia
Witaj Lili :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie w tej kurteczce na tle zimowej aury :)
Pozdrawiam serdecznie
Cześć Kochana :)
OdpowiedzUsuńSuperową masz tą kurteczkę :) Uwielbiam takie czarne klasyki :)
Buziaki