Niqui BB Cream, krem wyrównujący koloryt- moja opinia

 Witajcie :)

Upał który gości u nas, od kilku tygodni (z przerwami), aż się prosi o używanie lżejszych kosmetyków. 

Na oku ląduje jasne cienie, a do makijażu twarzy używam kremów BB.  Jakiś czas temu na Instagramie, zauważyłam nowy kosmetyk tego typu:


Niqui

Cream BB

Krem wyrównujący koloryt








Kosmetyki Niqui charakteryzują się tym że są łatwo dostępne w sklepach Biedronka (myślę że każdy tam zagląda), niezbyt wysoką ceną oraz (przynajmniej dla mnie) niezbyt dobrą opinią; z marką miałam styczność, kilka lat temu kiedy skusiłam się na ich zestaw gąbeczek do makijażu ( LINK do recenzji ) które okazały się bublami- w 75%.

Z racji niskiej ceny i blogerskiej ciekawości, postanowiłam dać szanse bohaterowi dzisiejszego postu.
Czy warto było?
O tym w dalszej części wpisu- enjoy :)


Od producenta:



NIUQI BB Krem wyrównujący koloryt 6w1

Matuje i wygładza

Ukrywa niedoskonałości

Dopasowuje się

Wyrównuje koloryt

Nawilża

Nadaje promienny wygląd





Niestety, nie mogłam w Internecie nigdzie znaleźć składu, a nie chciało mi się przepisywać z opakowania, więc go nie dodam- wybaczcie.






Szata graficzna opakowania jest bardzo przyjemna; różowo- brzoskwiniowa, nawet taka trochę ombre.
Produkt zamknięty jest w tubce, na  której mamy wszystkie informacje o produkcie; logo marki, nazwę kosmetyku, skład itp.
Krem jest bezzapachowy, dostępny w dwóch wariantach kolorystycznych- dedykowanych dla osób z jasną karnacją.



Odcień który ja wybrałam to 01 Natural



Konsystencja kosmetyku jest gęsta i treściwa. 
Jeśli chodzi aplikowanie, nie trzeba się jakoś męczyć przy nakładaniu go na twarzy.
Krem tak jakby jest na buzi. Dlaczego tylko jakby?
Bo po chwili, wtapia się on w cerę i nie ma żadnego ani krycia,ani wygładzenia ani wyrównania kolorytu- ledwo go widać.
No nic, lecimy z drugą warstwą.
Jest trochę lepiej, bardziej go widać na twarzy, widać też że o tyle o ile wygładził ten koloryt skóry, natomiast nie ma dalej żadnego krycia!
Na drugiej warstwie poprzestałam- przy trzeciej krem się zaczął ciastkować na buzi. 
Z plusów to tyle że nie wysusza on cery (ale czy rzeczywiście ma jakieś działanie nawilżające?), nie podrażnia i nie uczula.
Wykończenie ma naturalne, z pewnością nie matowe. 
Trwały też on jest bo już po jakichś trzech godzinach znika z buzi.
Z wydajnością jest ok, bo malując się nim niekiedy dwa razy dziennie (aplikując dwie warstwy) wystarczył mi na miesiąc.
Nie jest też drogi, bo zapłaciłam za niego, jakieś 12 PLN.

Mimo że nie okazał się bublem, to jak dla mnie bez rewelacji.
Raczej już do niego nie wrócę i nie polecam go.

Gdyby ktoś jednak chciał go zakupić, to nie wiem czy można go jeszcze dostać w Biedronce. 
Podaje link, na Allegro gdzie jest on dostępny:






Mieliście już ten krem?

Lubicie kosmetyki Niqui?

Dajcie znać w komentarzach :)

Do następnego :)

9 komentarzy:

  1. Tego nie miałam, wzięłam jednak na voucher 100% ich krem CC, ale jeszcze nie testowałam :) Dla mnie lekkie wyrównanie kolorytu wystarczy, szczególnie na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezbyt zachęcająca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam produktow tej marki . Po przeczytaniu Twojej szczerej recenzji raczej sie na niego nie zdecyduje ;-) Udanej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też latem przechodzę na kremy BB, zwłaszcza podczas wakacji - tej marki jednak jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. kolorek mi się podoba! Ciekawe czy nie ściemnieje na mojej nuzi

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś używałam podobne kremy, ale całkiem fajnie kryły

    OdpowiedzUsuń
  7. Hello!
    Did you know that the shop where you bought this cosmetic is Portuguese? It's a Portuguese business group that has invested in Poland with these shops!
    At first I had a good impression of the cosmetic, but when I read that you put 3 layers of it on your face, it immediately lost my interest! I don't know this brand and the Portuguese shops of this business group don't sell this cosmetic! Have a good week!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam kompletnie tej marki. Cena atrakcyjna, więc przy okazji chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na takie upały też nie wyobrażam sobie aplikowania na twarz czegoś ciężkiego. Zdecydowanie no make up albo właśnie lekkie odpowiedniki :) Firmę znam, ale jak dobrze kojarzę to testowałam z niej tylko i wyłącznie maseczki, o ile nie mylę nazwy.
    Szkoda, że ponownie kosmetyki z Biedronki zawiodły :( Chyba już lepiej iść do Rossmana i kupić coś na przykład z Lovely.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń

*Miło że jesteś -zawsze staram się odwiedzać moich czytelników

*Każdy komentarz i każdy kolejny obserwator to dla mnie wielka motywacja :) :*
ALE:

*Nie bawię się w obserwacje za obserwacje.
Obserwuje tylko te blogi które mi się podobają i których autorzy w miarę regularnie mnie odwiedzają.

*Jeśli masz napisać samo Spam czyli : FAJNY BLOG , CIEKAWY POST, MOŻE WSPÓLNA OBSERWACJA odpuść :)
Takich komentarzy nie publikuje, ich autorów nie odwiedzam,więc szkoda Twojego czasu :)

*Cenie sobie szczere komentarze,nawet krytykę byleby kulturalnie :)
Wulgarnych ,obraźliwych komentarzy nie publikuje!!


*Nie akceptuje reklam sklepów, produktów w komentarzach

*Zachęcam do podawania linków do bloga przy komentarzu -będzie mi łatwiej trafić na Twojego bloga :)