Co ostatnio przeczytałam...

 Witajcie :)

Jak tam Wasze nastawienie, na zaczynający się właśnie tydzień?

U mnie całkiem ok, choćby dlatego że zaczął się normalnie, w przeciwieństwie ubiegłego poniedziałku- o czym pojawiła się wzmianka na moim InstaStory. 

Pozostała część tygodnia, minęła mi już bez większych rewelacji, udało mi się przeczytać książka, o której będzie dzisiejszy post :

Ludzie z mgły

Janiszewska Izabela

Nie każdy, kto zbłądził we mgle, odnajdzie drogę do domu.

Kiedy dziewiętnastoletnia Alicja Jarosz znika w mglisty poranek, na mieszkańców Sinic pada strach. Potęguje go świadomość, że nie jest pierwszą nastolatką, która weszła w unoszącą się nad łąkami biel i przepadła bez śladu. Co stało się z dziewczyną? I czy wróci, skoro inni przed nią zaginęli bez wieści?

Niepokój narasta, gdy dwa miesiące później z mlecznych oparów wyłania się mężczyzna. Nie wie, kim jest, skąd się tam wziął ani dlaczego ma przy sobie naszyjnik Alicji.

Śledczy muszą przedrzeć się przez gąszcz kłamstw, lokalnych legend oraz mrok własnych grzechów.

Czy odważą się wkroczyć we mgłę, gdzie zaczyna się tajemnica dusząca mieszkańców podlaskich Sinic? I czy prawda, której szukają, nie okaże się zbyt wstrząsająca?

Izabela Janiszewska wciąga czytelnika w głąb przyprawiającej o dreszcze intrygi.

"Perfekcyjna, wywołująca ciarki i przerażająca układanka."

Wojciech Chmielarz

Dwie pierwsze strony książki, są w klimacie s.f, za sprawą tajemniczej mgły. Na kolejnych kartkach, mamy już typowy kryminał- rodzina odkrywa zaginięcie młodej dziewczyny, zawiadamia policje, śledczy prowadzą dochodzenie, przesłuchują świadków, pojawia się pierwszy podejrzany, a czytelnik, przewracając kolejne strony, zaczyna być niemal pewny, kto stoi za zniknięciem Alicji. Mamy również tajemniczego mężczyzne, który również wydaje się być podejrzany (autorka, przedstawiła go tak, że myślałam że to jakaś zjawa). Na kolejnych stronach, pojawia się również inny rozdział, pisany inną czcionką. Gdy to przeczytałam, byłam lekko zdziwiona, bowiem historia, schorowanego małego chłopca, nijak się wiąże z zaginięciem studentki. Choć początkowo, mi się tak wydawało, to finalnie się okazuje się że rzeczywiście nie ma związku ze zniknięciem Ali. Opis książki, informuje, że nie tylko Alicja zniknęła w tajemniczej mgle- rzeczywiście, w książce mowa jest o kilku innych nastolatkach, którzy również zniknęli bez śladu. Ich zaginięcie, wraz z historią schorowanego chłopaka, ma związek, o czym czytelnik dowiaduje się już na ostatnich stronach. A co z Alicją? Finał jej poszukiwań, wprawia czytelnika w niemały szok. Jak się można domyśleć, pierwszy podejrzany, okazuje się niewinnym. 

Akcja powieści, toczy się w Sinicach- jest to mała miejscowość, gdzie wszyscy się znają. Wielbiciele kryminałów, wiedzą że takie małe miejscowości, są niemal gwarancją, dobrej historii kryminalnej. 

W książce nie zabrakło dwóch osób spoza Sinic- mam na myśli nie tylko tajemniczego mężczyzne, którego opisałam powyżej jako zjawe, ale i dziennikarza który na widok owego, tajemniczego mężczyzny, przyjeżdża do Sinic, pomagając (a raczej wtrącając się) do śledztwa lokalnych policjantów. 

Wspomniałam o tym że tajemniczy mężczyzna wygląda jak zjawa, - za sprawą tajemniczej mgły, bagien, niektóry sceny przypominają ludowe legendy i wierzenia, przez co powieść wydaje się jeszcze bardziej ciekawa; o ile ktoś oczywiście lubi słowiańskie wierzenia :)

Ale i bez tego książka, jest naprawdę nie tylko ciekawa ale i wstrząsająca- mogłabym ją bardziej określić, dramatem aniżeli kryminałem. Pojawia się nie tylko wątek choroby psychicznej (Zespół Munchasena), ale też wątek obnażający hipokryzję- wzorowa rodzina, wykształceni ludzi, skrywają dość obrzydliwe sekrety.

Książka porusza też temat zaginionych ludzi- padają słowa o tym że czasami zniknięcie członka rodziny, jest dla bliskich ulgą. 

Autorka nie opisuje tutaj żadnych makabrycznych zbrodni- książkę śmiało mogę polecić, fanom dramatów i kryminałów.

Czytaliście tą książke?

Co ostatnio przeczytaliście?

Dajcie znać w komentarzach :)

Do następnego :)