#InspiredbyPinterest- czarne body gorsetowej, jeansy i czarne sandałki na obcasie

 Cześć :)

Jak tam Wam minął tydzień?

Mi dość pracowicie, nie mogłam się doczekać weekendu, by wreszcie odpocząć :)

Mimo tego, że było intensywnie, udało mi się znaleźć dzień wolny, upolować pogodę w miarę ładną i zrobić kolejną sesję zdjęciową. Fotki miałam robić, w innej miejscowości niż mieszkam, ale wyszło że jednak zrobiłam je w swoim mieście. Nie obyło się bez przygód, przed zdjęciami- ale o tym napiszę, przy okazji publikacji fotek, zresztą zajawka jest już na Instagramie :)

Niebawem czeka mnie wycieczka nad zalew, celem zbadania terenu  do kolejnych zdjęć- mam w planach, fotki w stroju kąpielowym :)

Mam nadzieję że uda mi się je zrobić, trzymajcie za mnie kciuki, a tymczasem zapraszam do oglądania kolejnych zdjęć :)

Te fotki robiłam prawie dwa miesiące temu-kilka z nich, opublikowałam na Instagramie, i niemal o nich zapomniałam. Jest to ostatnia sesja zdjęciowa, robiona w mieszkaniu. Kompletując ciuszki, inspirowałam się Pinterestem. Niestety, zdjęcie które mnie zainspirowało, widziałam dawno temu, a urok Internetu, bywa taki, że ciężko coś tam znaleźć po raz drugi, szczególnie gdy wchodzi się na Pinterest, raz na rok, tak jak ja :D 

Podobnie się zaczynała, moja przygoda z Instagramem- długo się broniłam przed założeniem konta tam, założyłam w końcu, jakoś mnie wciągnął Instagram, ale ostatnio coraz częściej chodzi mi po głowie aby usunąć tam konto- Instagram, tak jak niemalże wszystko inne, ma dobre i złe strony. A niestety, ostatnimi czasy, coraz bardziej, daje mi w kość, ta zła strona- boty, czy to że niektórym myli się Instagram z Tinderem. Jestem chyba ostatnią osobą, która będzie sobie szukała partnera przez Internet- absolutnie nie jest to przytyk, w stronę osób które tak robią, nie jest moją sprawą by układać życie innym, niech każdy żyje sobie jak chce, każdy człowiek jest inny, i to że dużo osób korzysta z Tindera i to lubi,  nie znaczy że każdy tak ma. Nie wiem czy jestem w większości, czy w mniejszości, wiem że nie ja jedna mam problem z panami szukającymi miłości (czy tego typu znajomości) na Instagramie i i botami.

Uff, lżej mi trochę na wątrobie(wygadałam się), mogę w końcu przejść do stylizacji ;)

Jeansy rurki, połączyłam z czarnymi sandałkami, czarną narzutką i czarnym body gorsetowym :)

Całość zostawiam do oceny Wam:)

Gorsetowe body- Aliexpress

Jeansy- no name/lokalny sklep

Narzutka czarna- e-mikos.pl

Czarne sandałki na obcasie- DeeZee

Do następnego :)