Cześć, a raczej dobry wieczór :)
Dzień miałam tak zabiegany, że dopiero teraz znajduje chwilę by opublikować posta.
Tym razem, mam dla Was recenzje kosmetyczną:
Eveline Cosmetics
Podkład
Better than perfect
Scrolując Instagrama, zauważyłam że podkład ten cieszy się sporą popularnością, tj. cieszy się dobrą opinią.
U mnie większość kosmetyków Eveline, cieszy się dobrą opinią, o czym stali czytelnicy mojego bloga, już chyba wiedzą, i nie muszę dodawać, że widząc nowy kosmetyk mojej ulubionej marki, nie zastanawiałam się nad jego zakupem. Po kupnie, przyszedł czas na zapoznanie się z informacjami od producenta. I tak, okazało się producent obiecuje m.in że podkład jest odporny na ścieranie, przyjazny maseczce.
Myślę że po takich obietnicach producenta, jeszcze miesiąc temu, podkład cieszyłby się jeszcze większym zainteresowaniem. Obecnie jednak maseczki trzeba nosić w aptekach ( gdzie dość często bywam, z powodu tego że postanowiłam uzupełnić swoją dietę kilkoma suplementami) i w przychodniach ( mam nadzieję że nikt z czytających ten post, nie odwiedza zbyt często gabinetów lekarskich, tj. jesteście po prostu zdrowi. Tego Wam życzę).
Mimo wszystko, zapraszam Was do przeczytania recenzji :)
Od producenta:
Nawilżająco-kryjący, komfortowy podkład nowej generacji z formułą NO TRANSFER – odporną na ścieranie – zapewnia trwały makijaż bez śladów na maseczce lub ubraniu.
Kosmetyk ma lekką formułę, która bez trudu wyrównuje koloryt cery dając jej naturalny, promienny wygląd. Umożliwia stopniowanie krycia, żeby ukryć wszelkie niedoskonałości.
Zawarte w recepturze podkładu składniki aktywne, jak KWAS HIALURONOWY i KOLAGEN ROŚLINNY, nawilżają i regenerują skórę, a naturalny SKWALAN zapewnia jej miękkość i elastyczność.
Formuła VEGAN FRIENDLY & MASK FRIENDLY.
Skład:
Aqua (Water), Dimethicone, Isododecane, PEG-10 Dimethicone, Trimethylsiloxysilicate, Propanediol, Alcohol Denat., Glycerin, Dimethicone Crosspolymer, Disteardimonium Hectorite, Synthetic Wax, Tocopheryl Acetate, Sodium Hyaluronate, Maris Aqua, Vegetable Collagen, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Helianthus Annuus Seed Oil, Squalane, Hydrolyzed Algin, Magnesium Sulfate, Sodium Chloride, Propylene Carbonate, Triethoxycaprylylsilane, Phenoxyethanol, Parfum (Fragrance), Aluminum Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Phenethyl Alcohol, Sucrose, Benzyl Alcohol, Limonene. +/-: CI 77891 (Titanium Dioxide) CI 77492 (Iron Oxide) CI 77491 (Iron Oxide) CI 77499 (Iron Oxide)
Stosowanie:
Aplikować na skórę i rozprowadzić równomiernie za pomocą palców, gąbeczki lub pędzla.
Podkład otrzymujemy w tubce, kremowo-fioletowej, z fioletową zakrętką.
Kosmetyk jest bezzapachowy, ma konsystencje ni to rzadką, ni gęstą (chociaż bardziej rzadką, aczkolwiek nie jest to konsystencja lejąca)
Jeśli chodzi o gamę kolorystyczną, nie jest ona zbyt bogata, mamy pięć odcieni do wyboru, będą one pasowały osobom o jasnych karnacjach. Mój odcień to 01 Ivory.
Jeśli chodzi o krycie- nie jest ono najlepsze, dość słabe, na szczęście można je budować.
Mi wystarczyły dwie warstwy- po nałożeniu ich uzyskałam satysfakcjonujące krycie, nadal z naturalnym efektem.
Te dwie warstwy, wytrzymały mi na twarzy jakieś osiem godzin (jedna warstwa, wytrzymała mi na buzi, niespełna pięć godzin)
I to o czym pisałam na początku, czyli obiecana przez producenta formuła No Transfer, czyli odporna na ścieranie się; początki testowania tego podkładu, przypadły na okres, gdzie maski trzeba było zakładać jeszcze w tzw. przestrzeniach zamkniętych. Rzeczywiście ten podkład jest wytrzymały na ścieranie się, mimo tego że nosiłam maskę, trzymał się on na mojej twarzy :)
Wykończenie tego kosmetyku, jest lekko satynowe; przy jednej warstwie nie jest to zbyt widoczne, przy dwóch zdecydowanie bardziej.
Mi to kompletnie nie przeszkadzało, zawsze po podkładzie, maluje się pudrem, by później zrobić konturowanie twarzy :)
Podkład w żaden sposób nie zaszkodził mojej cerze; nie podrażnił jej, nie wysuszył- nawet te dwie warstwy.
Cerę mam w dość dobrej kondycji, także nie będę się wypowiadać na temat jego działania pięlegnacyjnego.
Podkład Better than Perfect, można kupić m.in w Rossmanie( tak jak ja), Hebe, czy w drogeriach internetowych (Ezebra), lub w sklepie internetowym Eveline.
Z ceną bywa różnie; z reguły nie przekracza 25 złotych, chociaż w Rossmanie kosztuje on, niemal 32 zł.
Mi udało się go kupić, na promocji, gdzie kosztował dużo mniej (nie pamiętam już ile, w każdym razie, na pewno mniej niż 25 zł).
Na ile wystarcza?
To zależy od tego jakie Wam krycie będzie potrzebne.
Malując się tym podkładem, przy tych moich dwóch warstwach, zaczął się on kończyć, po około dwóch tygodniach.
Jeśli więc szukacie podkładu, którym można budować krycie i jest on dość wytrzymały, a przy tym nie szkodzi cerze- jak najbardziej polecam Wam Better than Perfect Eveline.
Sama nieraz do niego jeszcze wrócę :)
Używaliście już tego pokładu?
Znacie jakieś inne podkłady, którymi można budować krycie?
Dajcie znać w komentarzach :)
Do następnego :)
Tego podkładu jeszcze nie miałam, ale może skuszę się przetestować :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie znam tego produktu, ale nawet nie używam takich rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńMoże jak go kiedyś znajdę na jakiejś promocji to się skusze:)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką tej marki.
OdpowiedzUsuńja ostatnio poszukuję podkładu, który nie bedzie podkreślał suchych skórek bo z tym mam ostatnio problem, może polecisz mi jakiś podkład który dobrze nawilża? :)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale chyba raczej Ci nie pomogę...
UsuńChociaż jeśli chodzi o nawilżający podkład, to myślę że się sprawdzi Bourjois Healthy Mix :)
bardzo lubię tą markę :)
OdpowiedzUsuńJuż tyle się na oglądałam i naczytałam na temat tego podkładu, że muszę sama go przetestować!!!
OdpowiedzUsuńTeż zawsze muszę przetestować nowe kosmetyki moich ulubionych marek:)
OdpowiedzUsuńCiekawy podkład, fajnie, że nie podrażnia i nie wysusza:)
Nie używam podkładów. :D
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się odcień fioletu widoczny na opakowaniu. <3 Wygląda podobnie do Very Peri - koloru roku 2022. ;)
Buziaki! ;*
Nie znam, nie używam podkładów 😉
OdpowiedzUsuńCiężko było przeoczyć ten podkład, bo ostatnio cały internet o nim huczy, więc to chyba najwyższa pora, żeby go kupić i wypróbować!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Thanks for sharing about this product <3
OdpowiedzUsuń🌸 Kiara Era BLOG 🌸
Myślę, że warto przetestować choćby dla wyodrębnienia własnej opinii. Choć muszę przyznać, że ostatnio coraz rzadziej sięgam po podkład. Chyba się po prostu odzwyczaiłam. Jak trzeba było nosić maseczki nie nakładałam podkładu, bo nie widziałam w tym sensu. Teraz obostrzenia zniesione, a Ja jakoś nie jestem przekonana do pełnego makijażu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
czyli faktycznie jest wart zakupu:) bo internety od niego aż huczą że taki cud miód z niego
OdpowiedzUsuńNie używałam tego podkładu, ale chyba średnie nie bardzo mnie przekonuje. Dlatego raczej się z nim nie zapoznam.
OdpowiedzUsuńNie testowałam, natomiast jestem ogromną fanką podkładu z Bielendy z truskawkową nutką :) Super rozświetla i fajnie, naturalnie kryje (jeśli ktoś sobie to ceni).
OdpowiedzUsuńnapisaneprzezkasie
Też bardzo lubię ten podkład :)
UsuńNa dodatek, nie jest drogi :)
I haven't tried it yet, Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńI invite you to visit my last post. Have a good week!
Mam ten podkład w odcieniu 03 :) I moja skóra się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Mam swojego faworyta, jak chodzi o podkład
OdpowiedzUsuńMożna wiedzieć jaki to podkład?:)
UsuńCoś czuję, że do maseczek jeszcze za jakiś wrócimy więc nie ścierające się kosmetyki zawsze na plus :).
OdpowiedzUsuńnie miałam go ;)
OdpowiedzUsuń