Rimmel Kind&Free wegański puder prasowany- moja opinia

 Witajcie 😀

Przede mną ostatnie dni lutego, i ostatnie dni w obecnym mieszkaniu- już za kilka dni spakuje się, i raczej nigdy tu nie wrócę. Mieszkanie znalazłam już kilka tygodni temu, jest małe i przytulne- wręcz idealne 😀 Nie mogę się doczekać aż się tam wyprowadzę, ale jeszcze wcześniej muszę tu wszystko porozliczać, sprawdzić skrzynkę pocztową, i- to co mnie najbardziej przeraża- spakować się. 

Zanim jednak będę się tu żalić, ile mi zeszło na pakowaniu, skrobne recenzje kosmetyczną.  Nie tak dawno, jedna z moich ulubionych drogeryjnych marek, wypuściła na rynek, nową serię kosmetyków:

Rimmel

Kind& Free 
Wegański puder prasowany



 


Jako że lubię, wręcz uwielbiam testować nowości kosmetyczne, natychmiast zaczęłam szukać pierwszego kosmetyku z tej serii, który mogłam przetestować. No i tutaj zaczęły się schody. W skład linii Kind&Free Rimmel wchodzą: Podkład (niestety, wszystkie odcienie są dla mnie za ciemne), korektor ( przyznać się, kto mi wykupił ten jaśniejszy odcień?😁), Tusz( dopiero kilka dni temu się o tym dowiedziałam, i bohater dzisiejszego postu, czyli puder prasowany.
Jak on mi się sprawdził?
O tym w dalszej części postu- miłej lektury 😀

Od producenta:

Puder prasowany KIND & FREE marki Rimmel – wzbogacony tapioką i aloesem – nadaje makijażowi nieskazitelne wykończenie, którym możesz cieszyć się cały dzień.

Lekki puder zapewnia świeże, naturalne wykończenie i efekt wygładzonej skóry.
Ten niezawierający talku puder jest bezzapachowy i wegański, zaś łagodna formuła jest przetestowana dermatologicznie i idealnie nadaje się do skóry wrażliwej.

Opakowanie wyprodukowano przy użyciu materiałów z recyklingu, dzięki czemu jest przyjaźniejsze środowisku.

Produkt dostępny w 2 odcieniach.

 

*Wyjątkowa formuła w aż 94% składa się z substancji pochodzenia naturalnego i jest 100% wegańska

*Puder zapewnia matowe i aksamitne wykończenieLekka formuła sprawia, że równomiernie się rozprowadza, a makijaż wygląda naturalnie i świeżo

*Kosmetyk został zbogacony aloesem i tapioką

*Produkt został przetestowany dermatologicznie i jest odpowiedni do skóry wrażliwej








Skład:

MICA, KAOLIN, ZINC STEARATE, AVENA SATIVA (OAT) KERNEL FLOUR, OCTYLDODECYL STEAROYL STEARATE, TAPIOCA STARCH, ISOPROPYL PALMITATE, CALCIUM SILICATE, DIMETHICONE, AQUA/WATER/EAU, 1,2-HEXANEDIOL, CAPRYLYL GLYCOL, PHENOXYETHANOL, SORBITAN SESQUIOLEATE, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE, [May Contain/Peut Contenir/+/-:IRON OXIDES (CI 77491, CI 77492, CI 77499), TITANIUM DIOXIDE (CI 77891)].








Puder otrzymujemy w niebieskim pudełeczku, ze zdejmowaną zakrętką. Na opakowaniu mamy białe napisy, m.in logo marki i informacje o produkcie. . Kosmetyk jest bezzapachowy. Gama kolorystyczna jest uboga (tak jak w przypadku pozostałych kosmetyków, z tej linii) mamy do wyboru dwa odcienie; 020 light i ten który ja wybrałam, czyli 001 translucent czyli transparentny. Chociaż ma biały kolor





 to po nałożeniu go na twarz, dopasowywuje się do koloru mojej cery, matując ją naturalnie - nie jest to płaski mat. Skoro kosmetyk jest transparentny, nie daje żadnego krycia. Nie zapycha cery, nie podrażnia, nie uczula.
W żaden sposób nie przedłuża trwałości makijażu, nie ściera się jednak z twarzy. 
Matowi trochę cerę, dla mnie jest on idealny, do makijażu na codzień.
Trochę niestety się sypie, może zostawiać białe ślady, na biurku, stole, szafce, czy gdzie tam kto robi sobie makijaż.

Używam go już od dwóch tygodni, nie zużyłam zbyt wiele( nie widać dna opakowania, spod kosmetyku) a czasami maluje się nim dwa razy dziennie, więc na miesiąc, półtorej miesiąca, powinien wystarczyć. Można go kupić m.in w wielu drogeriach internetowych ( Makeup.pl, Ezebra, Ladymakeup) czy drogeriach stacjonarnych, tak jak ja w Hebe. 
Za puder zapłaciłam jakieś 20 złotych, była to cena promocyjna, bo normalnie on kosztuje 33,99 zł. 
W Hebe często jest promocja, więc gdy tylko ten egzemplarz mi się skończy, będę polować na kolejny, bo jestem zadowolona z tego kosmetyku.
Jeśli szukacie jakiegoś pudru do codziennego makijażu, jak najbardziej polecam 😀



Mieliście już ten puder?

Sprawdzaliście inne kosmetyki Rimmel Kind & Free?

Jakich pudrów używacie?



Dajcie znać w komentarzach 😀

Do następnego 😀


P.S życie jest jakie jest- sprawy rodzinne mi się tak poukładały, że w tym tygodniu, raczej nie pojawi się nowy post. Na Wasze blogi, też zajrzę pod koniec tego tygodnia.
Trzymajcie się cieplutko 😙








23 komentarze:

  1. Nie słyszałam o nim, ale jak polecasz to musi być dobry. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę by wszystko się ułożyło 🤗 Co do pudry świetna i rzetelna recenzja . Tylko bawi mnie gdy firma testująca na zwierzętach wychodzi z produktem wegańskim . Czy tylko dla mnie jest to hipokryzja

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie widziałam jeszcze tego pudru. wygląda fajnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Planowałam zakup podkładu z tej serii ale się rozmyśliłam :) Pudru jestem ciekawa może za jakiś czas się skuszę jak zużyję te co mam :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. nie wiem czy na mojej tłustej cerze by on zdał egzamin

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja lubię bardzo w kamieniu)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam nigdy tego pudru, ale wydaje się być idealny dla mnie 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Powodzenia w przeprowadzce! Trzymam też kciuki, żeby sprawy rodzinne się ułożyły i byś mogła szybko wrócić na bloga. ;)

    A co do treści wpisu, to nie używam pudrów.

    Przesyłam Ci gorące pozdrowienia! ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy21 lutego

    Nie znałam tego pudru, ale jak będę potrzebować to chętnie na ten się skuszę :D Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. przerzuciłam się na sypkie pudry;)!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie ciekawi podkład z tej serii i kiedyś chętnie go przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. This pressed powder look very nice. I like texture. Enjoy using it.

    OdpowiedzUsuń
  13. Niezwykle rzadko używam tego typu pudrów. Pakowanie i przeprowadzka to zawsze gruba misja :P ja póki co zakończyłam przeprowadzki, bo w ubiegłym roku kupiliśmy własne mieszkanko :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślę, że ten mógłby się u mnie sprawdzić :). Może kiedyś wypróbuję.
    Powodzenia w przeprowadzce Kochana. Ja cała życie w jednym miejscu xD. Kurcze nie wyobrażam sobie pakowania wszystkich moich książek o.o.

    OdpowiedzUsuń
  15. Szczerze mówiąc pierwszy raz widzę zaprezentowany produkt.
    Myślę, że warto przetestować go osobiście, by móc wyodrębnić własną opinię :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Niespecjalnie widze sens takich pudrów. Dla samego matowienia, można użyć bibułek, żeby cera sie nie błyszczała. Ja na co dzień używam tylko tuszu do rzęs i brwi:) taki puder sypki z rimmel mam gdzieś, wersja bardzo jasna ze średnim kryciem. Czasem go używałam, ale już mi sie znudził.

    OdpowiedzUsuń
  17. widzę że ejsteś u progu nowego rozdziału, życzę by był on piękny i szczęśliwy.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dobrze, że aż 94% składa się z substancji pochodzenia naturalnego i jest 100% wegańska. W takim razie chętnie wypróbuję ten puder.

    OdpowiedzUsuń
  19. Puder prezentuje się zacnie. Tzryamm kciuki za przeprowadzkę - widziałam na Insta fragmenty nowego lokum :-) Rany też mnie takie wielkie pakowania przerażają- nie znoszę sie pakować, ani przeprowadzać...

    Trzymaj się cieplutko i miłego weekendu :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Oh this looks like a good compact darling

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale trafiłaś z tym postem! Właśnie szukam nowego pudru :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam okazji go testować, ale bardzo mnie zaciekawił :)
    Na pewno sprawdzę go na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Niestety taki puder ma zdolności do wybrudzenia wszystkiego przez to, że się sypie o.o Już widzę jak malują klientkę ubraną na czarno...


    Zapraszam również do mnie.
    Blog
    Instagram

    OdpowiedzUsuń

*Miło że jesteś -zawsze staram się odwiedzać moich czytelników

*Każdy komentarz i każdy kolejny obserwator to dla mnie wielka motywacja :) :*
ALE:

*Nie bawię się w obserwacje za obserwacje.
Obserwuje tylko te blogi które mi się podobają i których autorzy w miarę regularnie mnie odwiedzają.

*Jeśli masz napisać samo Spam czyli : FAJNY BLOG , CIEKAWY POST, MOŻE WSPÓLNA OBSERWACJA odpuść :)
Takich komentarzy nie publikuje, ich autorów nie odwiedzam,więc szkoda Twojego czasu :)

*Cenie sobie szczere komentarze,nawet krytykę byleby kulturalnie :)
Wulgarnych ,obraźliwych komentarzy nie publikuje!!


*Nie akceptuje reklam sklepów, produktów w komentarzach

*Zachęcam do podawania linków do bloga przy komentarzu -będzie mi łatwiej trafić na Twojego bloga :)