Podsumowanie tygodnia 03/11/2017

Hej kochani😘

Jak się macie???
Co tam u Was???
Jak Wam mija listopad???📆


U mnie niezbyt dobrze.
Ostatnio dopadła mnie choroba😭, byłam zmuszona wziąść antybiotyk, który pomógł mi,ale żeby nie było tak słodko nowy tydzień przywitałam... bólem zęba.😬
Co prawda nie był to zbyt wielki ból ,ale pamiętam że kilka lat temu przez zęby miałam inne problemy zdrowotne, postanowiłam zadusić problem w zalążku.
I tu pojawił się problem-brak terminów u stomatologa!😤
Koniec końców udało mi się umówić na wizytę-okazało się że problem nie jest zbyt wielki, udało się go (narazie przynajmniej) zlikwidować.


W czasie choroby zdążyłam nadrobić zaległości filmowe i obejrzeć obydwa sezony serialu Wataha.

Serial bardzo fajny,tylko zakończenie (i jednego i drugiego sezonu trochę kulawe).
Nie będę Wam tu spojlerować o co mi chodzi z tym zakończeniem.
Sezon drugi mi jednak zdecydowanie bardziej się spodobał.
Serial Wataha opowiada o losach jednostki straży granicznej w najdzikszej granicy w Unii Europejskiej czyli Bieszczadach.Sezon zaczyna się od zamachu w którym giną oficerowie jednostki(przyjaciele i narzeczona głównego bohatera Wiktora Rebrowa).
Rozwiązanie zagadki pojawia się dopiero pod koniec drugiego sezonu- dla mnie jednak i tak zostało sporo niewiadomych.😣
Oglądał ktoś z Was ten serial??

W międzyczasie popsuły mi się buty.Tu też mi udało się je naprawić z drobną (no okey ogromną😁) pomocą osoby trzeciej-specjalisty od takich problemów czyli szewca.No i wreszcie odebrałam moją upragnioną sukienkę od krawcowej.To oficjalne🎊 -udało mi w nią wcisnąć także zostaje Wam wypatrywać zdjęć w niej na moim blogu.☺

Te i inne problemy nie przeszkodziły mi wybrać się w czwartek do Krakowa aby uzupełnić zapasy kosmetyków marki Kiko Milano,(i nie tylko😉) ponieważ i puder i podkład mi się skończyły.😏
Pisałam o tym na Twitterze.

#HaulZakupowy #GaleriaKrakowska pic.twitter.com/SlRV5omarV

— Lili_93_blogger (@blogger_lili) November 16, 2017

Dziś mam dla Was kolejną stylizacje.
O czerwonej koszuli w kratkę już Wam pisałam kawał czasu temu.
Czarne tregginsy to u mnie klasyka-ale chyba nie tylko ponieważ nie ma drugich tak wygodnych spodni   które wpiszą się w każdy klimat stylizacji:impreza,praca, spotkanie rodzinne lub nacodzień.
Zdecydowałam się połączyć je ze sobą i dodać moje ukochane szpilki(pisałam o nich tu i tu).

Jak wam się podoba?
Co myślicie o takim połączeniu???

Buziaki i do następnego 😘



Stylizacja: Czerwona koszula w kratkę,czarne tregginsy i szpil