Witajcie :)
Co prawda Walentynki 2025 są już wspomnieniem, ale Walentynkowa kolekcja Bell, My Secret Wishes jeszcze jest w sklepach; tak zarówno stacjonarnych (Biedronka) jak i tego internetowego :)
Kolekcja skupia się głównie na makijażu ust, ale i nie tylko; po prostu zauważyłam że tego typu kosmetyków jest najwięcej. Ja zdecydowałam się na
Bell
Hold me lip scrub
01
Sugar kiss
Peeling do ust w słoiczku
Nie przedłużając- zapraszam do lektury recenzji :)
Od producenta:
Poznaj nasz delikatny scrub do ust, który nie tylko skutecznie złuszcza naskórek, ale także zapewnia kompleksową pielęgnację i ochronę.
Zawarte w nim masło shea głęboko nawilża i chroni przed nadmierną utratą wody, pozostawiając usta jedwabiście gładkie i miękkie.
Olej z pestek moreli odżywia, wspomaga regenerację i sprawia, że usta stają się bardziej elastyczne, natomiast olej z nasion truskawek dodaje im naturalnego blasku,
jednocześnie wygładzając powierzchnię ust. Do tego peelingujące kryształki cukru i wiśniowy, przesłodki zapach robią z każdego użycia produktu istną ucztę dla zmysłów.
Używaj regularnie, by cieszyć się pięknymi ustami każdego dnia — bo nigdy nie wiesz, kiedy spotkasz swoją drugą połówkę!
Dostępna jest jedna wersja kolorystyczna produktu: 01 SUGAR KISS.
Scrub otrzymujemy w czerwonym słoiczku, z różowym wieczkiem na którym mamy nazwę produktu
i logo marki Bell.
Scrub ma czerwony kolor i bardzo przyjemny zapach owocowej gumy do żucia :). Sposób aplikacji produktu to nakładanie go palcem prosto z opakowania- mało higieniczny. Scrub nie podrażnia ust, nie uczula. Bardzo fajnie nawilża usta, nie jest to jednak jakiś długotrwały efekt. Śmiało można po nim pomalować się szminką, która na takich nawilżonych, miękkich ustach prezentuje się naprawdę ładnie. Scrub w żaden sposób nie przedłuża trwałości szminki.
Kosmetyk nie robi jakiegoś wielkiego efektu wow, ale też za taką cenę (14,99) nie ma co zbyt wiele oszukiwać. To co mnie do niego zniechęca, to niehigieniczny sposób aplikacji- przez to już raczej do niego nie wrócę.
Znacie ten scrub?
Mieliście coś z kolekcji My Secret Wishes?
Używacie scrubów do ust?
Dajcie znać w komentarzach :)
Do następnego :)
Mam z tej kolekcji pomadkę w płynie Rosy Romance. Piękny kolorek. <3
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię, gdy produkt trzeba nakładać palcami.
pierwszy raz go widzę :)
OdpowiedzUsuńRacja, taka aplikacja nie jest zbyt higieniczna 👍
OdpowiedzUsuńHello!
OdpowiedzUsuńI don't even know this product or this brand, but I don't think I've missed anything interesting either according to your review! Have a nice weekend!
Lubię takie kosmetyki! Jeszcze niedawno znaleźć scrub do ust graniczyło z cudem, a teraz coraz więcej marek ma je w ofercie.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować. Świetna recenzje
OdpowiedzUsuńCiekawe czy u mnie w biedronce znajdę . Świetna recenzja
OdpowiedzUsuńOh very interesting product
OdpowiedzUsuń