#likepinupgirl 2- skórzana minispódniczka, bluzeczka w kropki, bordowe botki i czarne rajstopy

 Cześć :)

Dzisiaj przychodzę do Was z kolejną stylizacją- przez kilka tygodni, z powodów prywatnych nie robiłam żadnych zdjęć, teraz już nadrabiam.

Na Instagramie, chwaliłam się pierwszymi zdjęciami robionymi na zewnątrz, w tym roku. 

W galerii, znalazłam też ostatnią sesję zdjęciową, robioną na starym mieszkaniu.

Cóż, nie chciałam już dużej zwlekać z publikacją, dlatego zapraszam do oglądania ;)

Co ostatnio przeczytałam...

 Witajcie :)

Niejednokrotnie wspominałam, że książki to jest mój sposób na oderwanie się od rzeczywistości.

Zawsze przed czekającym mnie, jakimś stresującym wydarzeniem, sięgam po książkę, by się odstresować

Z reguły zawsze zdaje to egzamin. 

W zeszłym tygodniu, czekało mnie kolejne stresujące wydarzenie. Wiedząc że tak właśnie będzie, tydzień wcześniej, zapobiegawczo zaopatrzyłam się w książkę, a wrażeniami po lekturze dzielę się z Wami dziś :



Izabela Janiszewska

Niewybaczalne


Pióro pani Izabeli, poznałam już wcześniej czytając Amok czy  Histerie, gdzie polubiłam się z twórczością autorki- trzecia książka, autorstwa tej pani, którą przeczytałam, jest chyba tego dowodem :)
Czy Niewybaczalne jest kolejną książką, która mi się spodobała?
Zapraszam Was do lektury mojej recenzji :)

Niuqi zestaw gąbeczek do makijażu z Biedronki- moja opinia

 Cześć :)

W dzisiejszym poście, będzie kolejna porcja zakupów Biedronkowych. 

Tym razem na tapet biorę :



Niuqi

Zestaw gąbeczek do makijażu





Gąbeczki do makijażu najczęściej zamawiam na Aliexpress.
Obecnie czekam na kolejny zestaw, ale tydzień temu, będąc na zakupach w Biedronce, moją uwagę przykuł, ów zestaw. Gąbeczki wylądowały w moim koszyku, następnego dnia pochwaliłam się nimi na moim Instastory, dostałam wiadomość od jednej z Was, że te gąbeczki, jej się nie sprawdziły. Przejrzałam sobie Internet, pod kątem recenzji owych produktów. Większość opinii była pozytywna, było też kilka osób niezadowolonych, czyli jak zwykle- ile ludzi, tyle opinii.
Jeśli ciekawi Was, jak się u mnie te gąbeczki sprawdziły- zapraszam do lektury postu:)

Bell Love In The City Base Booster Rewitalizująca Baza Pod Podkład- moja opinia

 Cześć:)

Dziś mamy 14 marca- dokładnie miesiąc temu, obchodziliśmy Święto Zakochanych, Walentynki.

Jedni obchodzą i świętują ten dzień, inni obchodzą go szerokim łukiem- jak zwykle, zdania są podzielone.

Ja sama zaliczam się do tej drugiej grupy- nie świętuje Walentynek. Komercyjne święto, nastawione na wyzysk, zresztą dlaczego umawiać się na randkę 14 lutego, a nie np. 13 czy 15?

Nie należę do osób romantycznych, lekko mnie mdli na widok czerwonych serduszek, których tego dnia jest pełno. Szczęśliwie zawsze trafiałam na partnerów którzy mieli podobne zdanie na temat 14 lutego, nie zmuszali mnie do celebrowania tego dnia. 

Jedynym plusem Walentynek dla mnie, są słodycze i kosmetyki- producenci często wypuszczają limitowane serie produktów, związanych z tym dniem.

Dzisiejszy post będzie poświęcony właśnie takiemu produktowi:




Bell

Love In The City

Base Booster

Rewitalizująca Baza pod Podkład






Pierwszą styczność z kosmetykami marki Bell miałam rok temu, kiedy to skusiłam się na ich rozświetlacz o zapachu arbuza. Chociaż kosmetyki Bell są dostępne w Biedronce, owy rozświetlacz zakupiłam przez Internet. Służył mi bardzo dobrze, przez całe wakacje, poźniej spadł mi i się pokruszył, ale dalej mi służył bardzo dobrze( nie wiem czy jest on nadal w sprzedaży) 

Bohaterkę dzisiejszego posta, czyli bazę, kupiłam już stacjonarnie w Biedronce, biegałam za nią niemal przez miesiąc, szukając jej we wszystkich sklepach, w moim mieście.
Czy było warto?
O tym w dalszej części posta- zapraszam do lektury:)

Isana płyn do demakijażu oczu- moja opinia

 Cześć :)

W końcu uporałam się z przeprowadzką, sprawy rodzinne też już się poukładały, więc wracam do blogowania 😀 ( jutro planuje zrobić fotki) 

Dziś jednak, na blogu, ciąg dalszy recenzji kosmetycznych 😀


Czy są tu osoby które nie znają marki Isana? Myślę że każdy z Was, kojarzy tą nazwę, nawet jeśli nie używaliście, to na pewno mignęła Wam w Rossmanie:)

Kosmetyki Isany są tanie i dobre- bardzo lubię ich żele pod prysznic, balsamy do ciała.

Marka, poszerzyła swój asortyment, o produkty do twarzy; m.in tonik do twarzy, mleczko do demakijażu, czy bohatera dzisiejszego postu:



Isana 

Płyn do demakijażu oczu





Marka jest mi dość dobrze znana; zazwyczaj kupuję ich żele pod prysznic, balsamy, mydełka, świetnie mi się też sprawdził ich olejek pod prysznic, którego używam do mycia gąbeczek do makijażu :) Dodam jeszcze że kosmetyki nie są drogie, ale są naprawdę dobre. Czy tak samo było w przypadku płynu?
O tym w dalszej części postu:)