Bielenda Vegan Muesli nawilżający balsam do ciała -moja opinia

Witajcie 😘

Przyznać się-kto już był na siłowni ???😁
Ja niestety muszę jeszcze czekać minimum 2  tygodnie ,aby nie uszkodzić moje skonfiskowanej ręki.
Nie powiem ciężko jest ,ale lepiej odczekać te dwa tygodnie niż później niewiadomo ile...
Póki co odwiedziłam fryzjerkę ,włosy mam w dobrym stanie ,nastąpiła poprawa w ich kondycji bo ostatnio (czyli luty ,o ile dobrze pamiętam) fryzjerka powiedziała że były w opłakanym stanie.
Solidnie się wtedy wzięłam za ich regenerację ,w ruch poszedł jedwab ,maseczki - i udało mi się je zregenerować ☺
Płytka moich paznokci również jest w dobrym stanie - nie zniszczyłam jej.
Kosmetyczka powiedziała że najłatwiej zniszczyć płytkę frezarką-oczywiscie chodzi o totalnych amatorów w temacie ,takich jak ja.
Jeśli chodzi o ściąganie hybrydy ,posiłkowałam się klipsami ,acetonem i pilniczkiem.
Póki co na frezarkę się raczej nie zdecyduje i doradzam to każdemu kto zaczyna swoją samodzielną przygodę z paznokciami


Post zaczął się tematyką beauty i w tym temacie będzie dalsza część .
Dziś będzie recenzja


Bielenda 

Vegan Muesli 

Nawilżający balsam do ciała 








Kupując ten balsam ,w głowie pojawiła mi się myśl : kiedy ja ostatnio na blogu pisałam o jakimś balsamie/maśle do ciała ???

Ostatnio goszczą tutaj głównie kosmetyki do makijażu ,więc przyda się takie małe urozmaicenie ,prawda😉?
Tym bardziej że Vegan Muesli jest najnowsza linią marki Bielenda 
O tym jak się u mnie sprawdził ten balsam ,poczytacie w dalszej części pościaka - zapraszam ☺




Od producenta :


Lina Vegan Muesli to idealna „przekąska” dla Twojej skóry. Wegańska receptura pełna jest dobroczynnych składników zbożowych i starannie wyselekcjonowanych mleczek roślinnych. Kompozycja zawiera olej z kiełków pszenicy oraz ekstrakt z owsa pochodzące z upraw ekologicznych. Formuła każdego produktu z linii powstała z myślą o skutecznym działaniu. Zadbaliśmy o to, by podarować Twojej skórze kwintesencję roślinnego dobra płynącego z precyzyjnie dobranych składników aktywnych.


Nawilżający balsam do ciała pełen roślinnego dobra

Dzięki zawartości odpowiednio dobranych wegańskich składników aktywnych balsam zapewni całoroczną, skuteczną pielęgnację skóry suchej i odwodnionej. Balsam intensywnie nawilża, regeneruje i chroni skórę przed nadmiernym przesuszeniem, widocznie poprawia jej wygląd i kondycję. Likwiduje uczucie nieprzyjemnego napięcia i suchości. Jego lekka formuła szybko się wchłania i wygładza skórę.


Dobroczynna receptura zawiera wegańskie składniki aktywne:

Mleczko kokosowe – to wartościowa kompozycja oleju kokosowego i wody kokosowej. Jest źródłem cennych substancji odżywczych. Posiada silne właściwości nawilżające i antyoksydacyjne.Olej z kiełków pszenicy – ma najwyższą zawartość witaminy E spośród wszystkich olejów roślinnych. Doskonale odbudowuje płaszcz hydrolipidowy skóry, zapobiegając utracie wody z naskórka.Ekstrakt z owsa – występujące w nim substancje odżywcze działają kojąco na skórę, zmiękczają ją i nawilżają.


Efekt: Optymalnie nawilżona, zregenerowana, satynowo miękka i gładka w dotyku skóra.

















Skład :

Aqua (Water), Ethylhexyl Stearate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Tripelargonin, Glyceryl Stearate, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil, Cocos Nucifera (Coconut) Water, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Oil, Avena Sativa (Oat) Bran Extract, Tocopheryl acetate, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Cyclopentasiloxane, Ceteareth-18, Diemthicone, Isododecane, Hydrogenated Tetradecenyl. Methylpentadecene, Tapiocha Starch, Xanthan Gum, Sodium Polyacrylate, Citric Acid, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Benzoate, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Citronellol, Linalool, Limonene.






Moja opinia:


Balsam otrzymujemy w opakowaniu zakończonym pompką,z której ,po naciśnięciu ,otrzymujemy porcje kosmetyku.




Szata graficzna opakowania jest ,według mnie ,bardzo ładna 😍
Pierwszy zgrzyt nastąpił gdy po raz pierwszy chciałam użyć balsamu - nie mogła przekręcić pompki na open  męczyłam się kilkanaście minut i yooohu -udalo się.
Kolejne kilka minut poświęciłam naciskając na pompke by wydobyć balsam -strasznie zacinała się.W miarę ubywania kosmetyku ,działała coraz lepiej ale pierwsze użycia to była prawdziwa męczarnia - mój tip ; pierwszy tydzień używania balsamu tego ,nie nadaje się gdy spieszymy się do wyjścia 
Kolejny problem to przekręcenie pompki na close - mimo iż używam balsamu przez jakieś dwa tygodnie to nie udało mi się (więc raczej nie nadaje się do tego by go gdzieś zabrać , ewentualnie ryzykujesz że po otwarciu torebki/walizki/plecaka wszystko będzie w tym balsamie )
Kosmetyk ma biały kolor i ma gęstą konsystencję 





lecz mimo to całkiem szybko się wchłania,tzn zazwyczaj rano ,podczas swojej rutyny po wklepaniu balsamu ,kremuje jeszcze twarz ,myje zęby i dopiero wtedy się ubieram ,a ten kosmetyk podczas tych 5-6 minut wchłania się ,więc to chyba dobry czas ☺
Nie zostawia też tłustego filmu 
Zapach - nie ukrywam że najbardziej kusiło mnie tu to mleczko kokosowe,jeśli więc kupujesz ten balsam z nadzieją że po naciśnięciu na pompke uderzy cię kokosowy zapach ,będzie rozczarowanie bo kokos jest tu słabo wyczuwalny.
Tak konkretnie to ciężko mi określić jak pachnie ten balsam,napewno jest całkiem przyjemny zapach 
Utrzymuje się on na skórze około 5 godzin.
Nie zauważyłam by skóra po nim była satynowo gładka i  miękka owszem jest nawilżona - ale jest to zwykle nawilżenie 
Balsam nie podrażnił ani nie uczulił mnie 




Podsumowując:

Przyznam Wam że trochę się rozczarowałam tym balsamem.
Liczyłam na to że ten będzie on trochę ładniej pachniał.
Jeśli chodzi o wydajność : używam go już od jakichś dwóch tygodni po 1,2 x dziennie i nie skończyłam go jeszcze więc wydaje mi się na półtorej miesiąca ,no może dwa miesiące wystarczy to opakowanie.
Mamy nawilżenie ,ot takie zwykłe jak po innych balsamach 
Cena balsamu to jakieś 24 złote (w Rossmanie)- taki efekt i wydajnościowy i nawilżenia możemy mieć przy innych balsamach ,trochę tańszych 
Ja nie odradzam ,ale sama raczej już do niego nie wrócę z powodu tej ceny ( skoro mogę mieć dwa tego typu kosmetyki w tej kwocie ...)




Mieliście już ten balsam (lub ten drugi odżywczy ?)
A może używaliście innych kosmetyków z linii Vegan Muesli od Bielendy?



Dajcie znać w komentarzach ☺


Do następnego 😘

















37 komentarzy:

  1. Szkoda, że nie pachnie kokosem, bo lubię ten zapach. Opakowania z pompką są fajne, ale też nie raz miałam problem z ich uruchomieniem. :D

    Życzę Ci szybkiej regeneracji ręki i udanego tygodnia! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda ze aż tak Ci się nie spodobał :(
    Ja nie chodziłam na siłownie ale od 17 dni ćwiczę w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na siłkę nie chodzę, ale za to wyjścia na basen nie mogę się doczekać:)
    Właśnie, nieraz z tego typu pompkami w balsamach miałam problem, szkoda, że nie ma jakiegoś spektakularnego działania, faktycznie w tej cenie można dopaść lepszy balsam do ciała:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. niestety rzadko się teraz balsamuję:(

    OdpowiedzUsuń
  5. must be a good product....
    Have a great day

    OdpowiedzUsuń
  6. Kusisz :) Zapowiada się bardzo ciekawie. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oh so nice product, I like how to look the texture
    xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Faktycznie jak na taki efekt to dośc drogo. Z tym opakowaniem chyba bym sie wykończyła :p

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy08 czerwca

    Nie nie miałam tego produktu i raczej nie skuszę się na jego zakup :/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja to na siłowni nie byłam chyba już ze 100 lat😀 bardzo ciekawią mnie kosmetyki z tej linii, muszę sobie w końcu kupić taki balsam i przetestować😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda że ten kokos jest słabo wyczuwalny bo uwielbiam wszystko co kokosowe :+)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam jeszcze tego balsamiku, ale w balsamach cenie sobie właśnie piękny zapach szkoda, że temu tego brakuje :(

    OdpowiedzUsuń
  13. This product looks fascinating, I just knew about it.
    Thank you for review.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo denerwują mnie takie niespodzianki, jak tutaj, że nie można kosmetyku wydostać z opakowania, zwłaszcza, gdy człowiek się spieszy co rano. Bielenda nie była nigdy moją ulubioną marką kosmetyczną i jeśli już cokolwiek miałam, to bardziej było to tylko dobrej jakości. Dlatego Twoja opinia na temat tego kosmetyku, jakoś mnie nie dziwi. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mi hybrydy same zeszły :P Taką już mam płytkę, ze nic się na niej długo nie trzyma. Jest to z jednej strony uciążliwe z drugiej nie muszę się męczyć ze ściąganiem ;p
    Co do balsamu to fakt, że idzie dorwać lepsze w lepszej cenie a i uciążliwe opakowanie nie zachęca :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Czyli właściwie szału nie zrobił, a szkoda, bo zapowiadał się obiecująco. Ja na siłkę nie chodzę - w domu ćwiczę. A do fryzjera wybieram się w przyszłym tygodniu:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię Bielendę, ale tego nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Hi Lili
    I don't go to the gym for health reasons, but at this moment and with the pandemic, I didn't go to the gym, I think it's a dangerous place. I'm glad you've taken care of your nails and hair.
    As for that balm I never used it, thanks for sharing his performance !!

    xoxo

    marisasclosetblog.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja nie przepadam za produktami Bielendy, szczególnie za kremami do twarzy :)
    „Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja niestety nie stosuję drogeryjnych balsamów do ciała. Uczula mnie większość z nich, dlatego kupuję sobie albo kosmetyki Mixa albo coś w aptece ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Great post and interesting product. Thank you for sharing.

    New Post - https://www.exclusivebeautydiary.com/2020/06/dior-backstage-custom-eye-palette-001.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja nie przepadam za kosmetykami z Bielendy. Już nie raz się na nich zawiodłam :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Z Bielendy miałam tylko krem nawilżający i bardzo mi się spodobał, naprawdę świetnie sobie radził i nie uczulał. Innych kosmetyków nie miałam jeszcze okazji wypróbować, ale raczej nie sięgnę po ten balsam, skoro nie jest wart swojej ceny. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Na siłownie nie chodzę, ale ćwiczę w domu i jeżdzę na rowerze Ok 50km dziennie :)
    Balsamy kocham. Ale tego nie miałam okazji próbować. Z bielendy dobrze wspominam tylko serum :)

    Tez mnie denerwuje w kosmetykach z pompka, ze lubia sie zatykac.
    Na szczęście nie wszystkie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja nie lubie takich pompek ale jak dobry produkt to potrafię przymknąć oko. Szkoda, że się Tobie nie dokońca sprawdził;) Ja go z ciekawości przetestuj.

    OdpowiedzUsuń
  26. Czyli to taki średniaczek, raczej się na niego nie skusze w takim razie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Słyszałam o frezarce i dlatego nie robię hybryd ponieważ strasznie mi kiedyś zniszczyły płytkę.. długo potem nie mogłam sobie poradzić, więc zostaje przy zwykłych lakierach. Dobrze mi to idzie, bo lakier długo się trzyma i mam pełny zakres kolorów.

    Balsamów nie miałam, ale też nie wiem czy skusiłabym się :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Bielendę uwielbiam, ale głównie z produktów do twarzy. Do ciała nie miałam zbyt wielu.

    OdpowiedzUsuń
  29. Mi wystarczy rower ;) Dużo przyjemniejsze widoki niż na siłowni ;) Co do kosmetyku to nie próbowałam, ale spodobało mi się określenie "przekąska" dla Twojej skóry :) Szkoda, że przy tej cenie nie zrobił większego wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
  30. A good moisturizer is my favorite. Love it for any season.
    I haven't been to the gym but I'm always moving and created my own gym in my home :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja muszę właśnie zaopatrzyć się w jakiś balsam do ciała, bo zaczyna się lato, a wtedy balsamowanie to konieczność w moim przypadku. :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Miałam z tej serii krem pod oczy był niezły.

    OdpowiedzUsuń
  33. Czyli chyba dobrze, że go nie wybrałam.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka!
    Jelonkowa

    OdpowiedzUsuń
  34. Póki co mam sporo balsamów, więc na nowy się teraz nie skuszę. Co do paznokci to na moje aceton nie zadziałał najlepiej i teraz używam tylko pilniczka. ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. I love Bielenda cosmetics. I'm using one of facial cream by this brand now. Thank you for beautiful review )))

    OdpowiedzUsuń
  36. nie znam tego produktu, a co do pompki, to może ta była jakaś felerna

    OdpowiedzUsuń

*Miło że jesteś -zawsze staram się odwiedzać moich czytelników

*Każdy komentarz i każdy kolejny obserwator to dla mnie wielka motywacja :) :*
ALE:

*Nie bawię się w obserwacje za obserwacje.
Obserwuje tylko te blogi które mi się podobają i których autorzy w miarę regularnie mnie odwiedzają.

*Jeśli masz napisać samo Spam czyli : FAJNY BLOG , CIEKAWY POST, MOŻE WSPÓLNA OBSERWACJA odpuść :)
Takich komentarzy nie publikuje, ich autorów nie odwiedzam,więc szkoda Twojego czasu :)

*Cenie sobie szczere komentarze,nawet krytykę byleby kulturalnie :)
Wulgarnych ,obraźliwych komentarzy nie publikuje!!


*Nie akceptuje reklam sklepów, produktów w komentarzach

*Zachęcam do podawania linków do bloga przy komentarzu -będzie mi łatwiej trafić na Twojego bloga :)