Trzecie urodziny bloga

Witajcie kochani 😘

Chociaż kalendarzowe lato już za nami ,to od kilku dni pogoda jest bardzo ładna 😀
Mam nadzieję że tak będzie dluuugo - taką właśnie jesień sobie wymarzyłam i na taką liczę 😀



Dzisiejszy post ma charakter nieco świąteczny;otóż 11.09.2016 opublikowałam pierwszy post na tym blogu.
Już od trzech lat katuje Was swoimi wypocinami jestem tutaj 😁
Od początku tego bloga opublikowałam 239 postów, a odwiedziło mnie około 148000 osób
Dziś napiszę trochę o sobie, o tym jak powstał blog i jak ja się zmieniłam przez te trzy lata.

Ten moment gdy nie wiesz co ze  sobą zrobić i zakładasz bloga - tak w skrócie mogłabym opisać założenie bloga.
No może nie do końca założenie, ponieważ już wcześniej pisałam  miałam nawet innego bloga pod innym adresem ,jednak treści mi nie odpowiadały, a jakoś trzeba zapełnić pustkę ,stratę (Nie pytajcie o co dokładnie chodzi ,nie lubię poruszać tu na blogu swoich prywatnych spraw ) i nadmiar czasu wolnego (Jak ja za tym tęsknię, choć ostatnio sobie zaczynam powoli przypominać jak wygląda wolny czas 😁)

To są moje pierwsze zdjęcia, które opublikowałam tu na blogu.
Przypomnę że wcześniej nie opublikowałam zdjęć na których widać moja twarz ,później były to selfie ,dopiero kilka miesięcy później kupiłam pierwszy aparat, ale zdjęcia nadal byly dalekie od conajmniej dobrych (no ok może nadal  nie są jednak musicie chyba przyznać że widać zmianę?😀)
Wizualnie również się zmieniłam;poniżej jedno z moich nauktualniejszych zdjęć, robione podczas moje ostatniej wizyty w Krakowie

Trudno mi sobie przypomniec jak wyglądało moje życie zanim założyłam bloga.
Po za zakupami ,plotkami z koleżankami ,imprezami nie miałam żadnych zainteresowań.
Owszem zakupy lubię (chyba jak każda kobieta 😉) tylko że zamiast spacerować po galeriach wolę robić zakupy online ,po za tym większość rzeczy dostaje w ramach współprac.
Plotki, spotkania ze znajomymi-nadal je lubię i to się raczej nie zmieni.
Imprezy- oj nie dla mnie.Juz nie.Zamiast spędzać czas na imprezach wolę zostać w domu ,obejrzeć jakiś film/Serial.
Blogowanie wpłynęło też na moja zawodową przyszłość-owszem mam pracę (dlatego też kilka lat temu przeprowadziłam się do Kielc ze swojej rodzinnej miejscowości),ale pracowałam, bo musiałam.
Nie sprawiało mi to jakiejś wybitnej satysfakcji - wypelnialam swoje zawodowe obowiązki i tyle.
M.in dzięki blogowi postanowiłam zostać wizażystka.(Ale o tym bardziej szczegółowo napisze gdy już nią zostanę 😀)


Wizualnie również przeszłam sporą zmianę.
Przedewszystkim schudłam- nie ma to zbyt dużego związku z blogiem ,ponieważ  hejty na temat mojej wagi srednio mnie ruszają.
Nie zaczęłam stosować żadnej diety   ,zaczęłam po prostu ćwiczyć, ponieważ pale papierosy ( próbowałam rzucić palenie już dwa razy  i więcej nie podejme tego typu prób.) I aby nie nabawic się zakrzepicy  ,nadciśnienia zaczęłam ćwiczyć.
Jeśli chodzi o włosy; nie wiem czy pisałam Wam o tym  ,ale jestem naturalną blondynką.
W wieku 15 lat  po kilku eksperymentach z farbami zostałam brunetką.
Rok temu po dziesięciu latach  , siedząc u fryzjerki na fotelu  ,podjęłam decyzję;teraz  farbujemy te odrosty  na czarno, kolejnym razem nakładamy ciemnobrązową farbę.
Czy wrócę do blondu?
Tego nie wykluczam ,aczkolwiek jak narazie jestem zadowolona z ciemnego brązu

Jeśli chodzi o makijaż; niemal od gimnazjum moim znakiem rozpoznawczym było oko obrysowane czarną kredką

Tak było przez ponad 10 lat.
Oduczyłam się  tego jednak  ,dopiero będąc w Warszawie na kursie w ProMakeup Academy.
Od tego kursu minęło już coś około pół roku ,zmienił się generalnie cały mój sposób makijażu:

Jedyne zdjęcie ,które jak narazie posiadam z zrobionym
Przeze mnie makijazem 

Chciałabym podziękować przedewszystkim Wam czytelnikom - bez Was ,nie było by bloga.
Przez te trzy lata uzbierało się tu 173 obserwatorów.
Nie jest jakaś oszałamiająca  liczba ,jednak wolę tylu obserwatorów,którzy zaglądają tu ,niż mieć ponad 1000 obserwatorów, którzy nie zaglądają tu wogule(pomijam obserwowanie przez kanał RSS,czy mail ,wiem  że dużo osób w ten sposób również śledzi mojego bloga )
Każdy komentarz ,każda wizyta ,każda obserwacja - niesamowicie mnie motywuje ,do działania, jestem bardzo z tego powodu zadowolona)

Dziękuję również firmom z którymi mam przyjemność współpracować.
Dziękuję Wam nie tylko za profity ,które wynikaja ze współpracy ,ale również za zaufanie ,którym mnie obdarzyliście.


Dziękuję również osobom które mi pomagają przy sesjach zdjęciowych czyli makijazystkom i fotografom-Dzięki Wam ,waszym poradom ,coraz lepiej robię to co robię



I dziękuję również moim koleżankom- nie tylko za wsparcie i pomoc przy  sesjach ,blogu 😀








Nie mogę Was jednak zostawić bez stylizacji.😁
Zdjęcia były robione kilka miesięcy temu w Krakowie, w miejscu podpatrzonym na Instagramie, Czyli Dolnych Młynów.
Powiem Wam że na żywo tam jest jeszcze piękniej, aż żal myśleć że niedługo zostanie tam wybudowany hotel ,mam nadzieję że nie stanie się to prędko; nie ukrywam że chciałabym tam jeszcze zrobić sobie trochę zdjęć 😀


Szary kolor- mogłoby się wydawać że nudny (W dodatku w połączeniu z bielą)
Po raz kolejny ,kolejną stylizacja chcę udowodnić że niekoniecznie  jest to prawda.
Szara ramoneska i szare szpilki(no właśnie szpilki-kolejny mój znak rozpoznawczy😉) debiutowały już na blogu.
Dziś jednak nieco luźniejsze wydanie; w towarzystwie białego topu ,ze sznurkowanym dekoltem oraz jeansow. 😀

Jeansy - Reserved

Kurtka - Reserved

Top - Pakuten.pl

Szpilki - Renee.pl

Okulary - Allegro

Zegarek - Morrisyorkco

Kolczyki- no name(lokalny sklep )

Zdjęcia- Kamila Isakiewicz

Make up - Palac Magdalena

Dajcie znać co myślicie o tej stylizacji 😀

Do następnego 😘