Eveline Wonder Match Lumi rozświetlający podkład- moja opinia

 Dobry wieczór :)

Na horyzoncie majaczy kolejny długi weekend- macie jakieś plany?

U mnie, piątek wolny, natomiast sobota i niedziela w pracy.

Nie jest mi smutno z tego powodu, w weekendy pracuje krócej, też następny weekend wolny, ale zanim nadejdzie ten wolny weekend, wizyta u fryzjerki, którą zdradziłam.

Chodzę tam od dłuższego czasu, jakoś tak się złożyło, że ostatnio poszłam do innej fryzjerki, czego gorzko żałuję, ponieważ owa pani, mnie źle (delikatnie mówiąc) obcięła. Sama po sobie to widzę, aż się boję tej wizyty u fryzjerki, ale muszę jakoś ogarnąć swoje kosmyki.

Oczywiście, po wizycie na pewno podzielę się tu, relacją, a dziś nie na blogu, nie będzie włosowo, lecz makijażowo:


Eveline Cosmetics


Wonder Match Lumi

Rozświetlający podkład





Podkład Wonder Match Lumi, jest kolejną nowością od marki Eveline.  Jeszcze wcześniej, podkład ten był dostępny, w nieco innej wersji- Wonder Match Foundation, którego recenzja, też pojawiła się na moim blogu KLIK

Przypomnę tylko że Wonder Match Foundation, nie zrobił mi ani krzywdy, ani też jakichś specjalnych rewelacji.

Jak mi się sprawdził Wonder Match Lumi?

O tym w dalszej części postu- zapraszam do lektury recenzji :)



Od producenta:



Pielęgnująca formuła podkładu wyrówna koloryt cery, zadba o jej wielowymiarowy blask, a składniki aktywne i filtr SPF dadzą jej odpowiednią ochronę. Nawilży, wygładzi i zamaskuje oznaki zmęczenia, aby błyszczeć każdego dnia!

Niezwykły podkład rozświetlający Wonder Match Lumi to propozycja dla spragnionych pielęgnacji i doskonałego makijażu. Formuła kosmetyku zapewnia cerze nawilżenie i odżywienie. 

Witamina C wyciągnie ze skóry naturalny blask, a kwas hialuronowy zadba o odpowiednie nawodnienie. Wyciąg z róży francuskiej przyjemnie wygładzi skórę i zadziała przeciwzmarszczkowo. Niacynamid z właściwościami antyoksydacyjnymi ochroni skórę, nawilży i odmłodzi, a ekstrakt z pestek moringa odświeży cerę, zoptymalizuje wydzielanie sebum i usunie z twarzy zmęczenie! 

SPF 20 ochroni skórę przed promieniowaniem UV. 

Podkład dostępny w 4 odcieniach








Skład:

Aqua (Water), Dimethicone, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Isododecane, Glycerin, Isodecyl Neopentanoate, Mica, Coco-Caprylate/Caprate, PEG-10 Dimethicone, Butylene Glycol, Niacinamide, Arginine, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Sodium Hyaluronate, Rosa Gallica Flower Extract, Hyaluronic Acid, Moringa Oleifera Seed Extract, Phenoxyethanol, Magnesium Sulfate, Synthetic Fluorphlogopite, Acrylates/C12-22 Alkyl Methacrylate Copolymer, Sodium Chloride, Trimethoxycaprylylsilane, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Disteardimonium Hectorite, Aluminum Hydroxide, Propylene Carbonate, Polysilicone-11, Coco-Glucoside, Lauroyl Lysine, Disodium Lauryl Sulfosuccinate, Parfum (Fragrance), BHT, Ethylhexylglycerin, Disodium Phosphate, Citric Acid, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Coumarin, Limonene, Hexyl Cinnamal, Linalool. +/-: CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77492 (Iron Oxide), CI 77499 (Iron Oxide), CI 77491 (Iron Oxide).











Kosmetyk otrzymujemy w szklanym, lekko matowym szkle, z białym dozownikiem (działającym bez zarzutu), zabezpieczonym różową zatyczką.







Samo opakowanie, jest dość ładne, cieszy oczy, przykuwa uwagę :)
Nieco gorzej jest z kolorystką; do wyboru mamy cztery odcieni, raczej dla osób o jasnej karnacji:



Jak widzicie, ja wybrałam odcień 15 Natural i mi on pasuje.

Jeśli chodzi o konsystencje, to jest ona dość lekka.
Dla mnie to był sygnał, znak, że podkład Wonder Match, nie jest zbyt kryjący, aplikacja podkładu to potwierdziła. Nie jest to słabe krycie, raczej takie średnie, ale dla osób z problematyczną cerą, będzie ten kosmetyk, za słaby. 
U mnie budowanie krycia, tym podkładem, nie sprawdziło się; Wonder Match Lumi, po kilku dniach nakładania dwóch warstw, zapchał mnie.

Nałożenie jednej warstwy, nie dało mi zbyt dobrego krycia, ale nie zniszczyło mi cery, nie pojawiły się żadne wypryski, kosmetyk nie wysuszył mi cery, nie wytrzymał też zbyt długo na mojej mieszanej cerze; po około trzech godzinach, zaczął znikać. 
Dwie warstwy wytrzymały nieco dłużej(około pięciu godzin) ale jakim kosztem...

Podkład daje wykończenie lekko satynowe, taki naturalny glow. Wykończenie jest identyczne, nie zmienia się nawet przy tych dwóch warstwach, tak samo jak budowanie krycie, nie daje efektu maski ( zapomniałam dodać, że dla mnie te dwie warstwy, były ok, nie widziałam potrzeby, by coś jeszcze zakryć :D)








Wonder Match Lumi Eveline, można kupić w większości drogerii stacjonarnych czy internetowych. 

Cena nie należy do przystępnych; oscyluje w graniach 50- 55 złotych.

Ja swój egzemplarz, kupiłam w Hebe, w promocyjnej cenie 35,99 zł.

Biorąc pod uwagę jego działanie, krycie, trwałość (mi on wystarczył na niecałe dwa miesiące, a testując go, nie zawsze aplikowałam dwie warstwy), raczej już do niego nie wrócę.

Już wolę zainwestować w Eveline Liquid Control, jest i tańszy (teraz też jest w promocyjnej cenie, w Hebe, za 25 złotych) i lepszy- oczywiście zostawiam Wam link do mojej recenzji: KLIK 

Natomiast Wonder Match Lumi, jest po prostu za drogi- nawet w tej promocyjnej cenie, oczekiwałabym czegoś więcej od podkładu.




Mieliście już ten podkład?

Może macie inną opinie na jego temat?

Używaliście pozostałych podkładów (Liquid Control, Wonder Match Foundation) Eveline Cosmetics?

Jakich podkładów aktualnie używacie?



Dajcie znać w komentarzach :)


Do następnego :)

18 komentarzy:

  1. Tego akurat podkładu nie miałam. Kiedyś miałam inny tej marki, ale słabo się sprawdzał na mojej skórze, więc się trochę zraziłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za firmą Eveline, kilka razy miałam uczulenie po ich produktach. :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tego produktu, ale wydaje mi się że ten kolor, który wybrałaś, pasowałby mi:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Akurat tego podkładu nie miałam :) Ja też pracuje tak jak Ty, wczoraj miałam na dzień a dziś na noc do pracy ale 11 listopada miałam wolne :)

    Uroczego niedzielnego dnia Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też nie znam produktu. NIe jestem pewna, czy bym go polubiła

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobry wieczór Kochana!
    Długi weekend bardzo mi się przydał. Zdecydowanie był mi potrzebny taki odskok od codziennych wizyt u weterynarza i pracy. Aż szkoda, że już jego koniec. Wszystko co dobre - szybko się kończy. Niestety. Przynajmniej przyszły weekend będzie u Ciebie spokojniejszy :)
    Dobrych fryzjerów lepiej nie zmieniać. Choć czasem fajnie jest przetestować i spróbować iść do innego. Ale wiadomo, różnie się to może skończyć :D
    Produkt widziałam, ale nie miałam okazji testować. 4 odcienie to trochę za mało. Oj niedobrze, że zapchał :( Szkoda wyrzucać, ale lepiej nie robić sobie więcej krzywdy na twarzy. No i ta trwałość. Słabiutko, a cena wcale nie taka niska.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy13 listopada

    That powder have such a beautiful texture and I hope so that you will be satisfied with it.
    www.exclusivebeautydiary.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie testowałam tego podkładu, ale raczej na niego się nie skuszę, bo jakoś bardzo jasne odcienie się wydają. Musiałabym zobaczyć w drogerii na swojej skórze, czy nie są zbyt jasne dla mojej skóry.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię rozświetlające podkłady <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam doskonale markę Eveline, podkład wart przetestowania :)
    Pozdrawiam,
    Miśka
    miska-grabowska.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. ten kolor byłby idealny dla mnie;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie używam podkładów :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam serdecznie ♡
    Niestety nie znam tego produktu, ale markę znam, często używam i jestem z niej zadowolona :) Jeżeli chodzi o fryzjera, to już sto lat u niego nie byłam (może nie sto, około dwóch-trzech) ale wiem jak to jest, gdy nie jest się zadowolonym z wizyty w salonie :/
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj tak mi zleciał ten długi weekend, że już patrzę za następnym ;p nie jak zapycha to kompletnie nie dla mnie ;/

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam ten podkład, ale czeka na swoją kolej. Ciekawa jestem czy mi się sprawdzi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeśli krycie jest słabe, to z pewnością byśmy się nie polubili.

    OdpowiedzUsuń
  17. Przyznam szczerze, że podkłady z Eveline już nie są tak dobre jak kiedyś. Unikam, bo mam wrażenie, że ta firma zamiast iść swoją drogą, ciągle sili się na podrabianie topowych marek. Podkładom które zapychają mówię stanowcze nie:)
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń

*Miło że jesteś -zawsze staram się odwiedzać moich czytelników

*Każdy komentarz i każdy kolejny obserwator to dla mnie wielka motywacja :) :*
ALE:

*Nie bawię się w obserwacje za obserwacje.
Obserwuje tylko te blogi które mi się podobają i których autorzy w miarę regularnie mnie odwiedzają.

*Jeśli masz napisać samo Spam czyli : FAJNY BLOG , CIEKAWY POST, MOŻE WSPÓLNA OBSERWACJA odpuść :)
Takich komentarzy nie publikuje, ich autorów nie odwiedzam,więc szkoda Twojego czasu :)

*Cenie sobie szczere komentarze,nawet krytykę byleby kulturalnie :)
Wulgarnych ,obraźliwych komentarzy nie publikuje!!


*Nie akceptuje reklam sklepów, produktów w komentarzach

*Zachęcam do podawania linków do bloga przy komentarzu -będzie mi łatwiej trafić na Twojego bloga :)