#Summer2022- kostium kąpielowy z Aliexpress

 Witajcie :)

W domku posprzątane, herbatka prawie wypita, zaraz czas na kolejny sobotni rytuał- czyli zakupy.

A Wam jak mija to letnie popołudnie?  

Przed nami kolejne upalne dni- nie ma nic lepszego w takie dni niż siedzieć nad wodą, lub chować się w chłodnym pomieszczeniu.

Niezależnie od tego, co będziecie preferować w najbliższych dniach, zapraszam Was do oglądania zdjęć z dzisiejszego postu. Sesja jest nietypowa, nie dość że mam płaskie buty( ale na większości zdjęć, jestem bez żadnych butów), to jestem w stroju kąpielowym :)

Kiedy kilka lat temu (tak konkretnie sześć- kiedy to zleciało?) zaczynałam swoją przygodę z blogowaniem, początkowo nawet nie pokazywałam swojej twarzy. Później się to zmieniło- po mojej pierwszej sesji zdjęciowej, takie profesjonalnej, zaczęły się pojawiać kolejne fotki, wraz z selfiakami, naprzemiennie.

Trzy lata temu zakupiłam statyw, i odtąd zaczęłam robić fotki sama- jak to zwykle bywa, początki były trudne, jednak z czasem zaczęłam być coraz bardziej zadowolona z moich sesji zdjęciowych, które robiłam sama, w efekcie ograniczałam współpracę z fotografami. W międzyczasie, założyłam konto na Instagramie- na początku byłam zaskoczona i dziwiłam się dziewczynom które wrzucały fotki w stroju kąpielowym, myśląc sobie ja się nigdy na taką sesję nie zdecyduje. Rok temu, mój tok myślenia się zmieniał, zaczęła mi się marzyć sesja zdjęciowa w stroju kąpielowym, jednak postanowiłam zrzucić zbędne kilogramy. Udało się jestem z tego bardzo dumna( chociaż kilka dni temu usłyszałam że mam zbyt duże podbrzusze. Dotknęło mnie to trochę, ponieważ większość osób ma podbrzusze, w moim mniemaniu, moje nie jest zbyt duże, a nawet jeśli to i tak je lubię- lekarz mi powiedział że jest ono oznaką zdrowia) i kilka tygodni temu, gdy temperatura była w miarę znośna, popędziłam na sesje zdjęciową. Aby sceneria zgrywała się ze stylizacją, zdecydowałam się, zrobić fotki nad czymś na kształt jeziora- jest tam zakaz kąpieli, nie ma natomiast zakazu zdjęć, także zrobiłam tam kilka zdjęć.

Oczywiście było mnóstwo robactwa- po za osami, nad wodą latały inne insekty; nie wiem jak one się nazywają, mają lekko niebieski kolor i muszę przyznać że mimo iż ładnie wyglądają, to trochę ich się bałam. Na ostateczną decyzję o zmianie miejsca, miały wpływ szerszenie, które gdzieś w okolicy sobie uwiły gniazdo- wystarczyło że nad swoim ramieniem zobaczyłam dwóch tych osobników. 

Ubolewałam trochę nad tym, ale cóż- nie będę ryzykować by zrobić piękne zdjęcia, w pobliżu gniazda szerszeni. To samo było przedwczoraj, gdy trochę źle się czułam i zdecydowałam się zrobić wolne- warto czasami odpuścić :)

Nie odpuściłam za to zdjęć- zrobiłam je w innym miejscu, a efekt końcowy zadowolił mnie.

Mam nadzieję że i Wam zdjęcia przypadną do gustu, podobnie jak kostium kąpielowy, który zamówiłam na Aliexpress- podoba mi się że nie jest on jakoś wycięty, bo o ile z kusym kostium kąpielowym, nie ma problemu nad wodą, tak w przypadku zdjęć, miałabym pewne opory :)

Kostium kąpielowy- Aliexpress

Kapelusz- Allegro

Sandałki- CCC

Do następnego :)