Inglot żel do mycia twarzy Soft&Smooth- moja opinia

 Cześć :)

Dobrze jest mieć Kartę Klienta- nie tylko, wala się po portfelu/torebce  (jak w tym memie), ale dzięki zdobytym punktom, można czasami kupić taniej jakiś kosmetyk. Ma to znaczenie, szczególnie gdy owy kosmetyk nie należy do najtańszych. A umówmy się, że kosmetyki marki Inglot, nie mają cen z dolnej półki. 

Regularnie zaopatruje się, na wysepkach Inglota, w żel do czyszczenia i dezynfekcji pędzli. Zawsze wtedy mam naliczane punkty, które zbierałam i zbierałam, aż w końcu się ich tyle uzbierało, że kupiłam taniej, bohatera dzisiejszego postu:


Inglot

Żel do mycia twarzy 

Soft&Smooth








Chociaż rzadko zaopatruje się w ich kosmetyki do makijażu (z pielęgnacji twarzy, nigdy nic wcześniej nie kupiłam, żel jest pierwszym kosmetykiem, tego typu), zazwyczaj jestem zadowolona z kosmetyków.
Czy żel także mi (i mojej cerze) się spodobał?
O tym, w dalszej części postu :)



Od producenta:


Oczyszczający żel do mycia twarzy usuwa zanieczyszczenia i pozostałości makijażu, pozostawiając skórę aksamitnie gładką i nawilżoną. Delikatnie rozświetla i sprawia, że cera nabiera promiennego wyglądu. Wzbogacony składnikami pielęgnacyjnymi, jak ekstrakt z kombuchy i ginkgo biloba widocznie poprawia elastyczność i jędrność skóry. Stosowany regularnie usuwa nadmiar sebum.
Niezwykle łagodny pozwala zadbać o właściwą pielęgnację wszystkich rodzajów skóry, również wrażliwej.










Skład:


WATER/AQUA, COCO-BETAINE, DISODIUM LAURETH SULFOSUCCINATE, PROPANEDIOL, SODIUM LAURYL SULFOACETATE, SACCHAROMYCES/XYLINUM/BLACK TEA FERMENT, CETEARETH-60 MYRISTYL GLYCOL, LAURYL LACTYL LACTATE, GLYCERIN, FRAGRANCE/PARFUM, PHENOXYETHANOL, CAPRYLYL GLYCOL, BUTYLENE GLYCOL, GINKGO BILOBA LEAF EXTRACT, BENZOIC ACID, POTASSIUM SORBATE, SODIUM BENZOATE, SODIUM METABISULFITE.







Stosowanie:

Aby zyskać najlepsze efekty, niewielką ilość żelu rozprowadź na wilgotnej skórze, delikatnie wmasuj i dokładnie spłucz produkt.







Kosmetyk otrzymujemy w białym, opakowaniu. Czarną czcionką, mamy wypisaną nazwę marki, produktu i informacji o nim. Mamy również dozownik, który działa bez zarzutu. 





Żel ma transparentny kolor, gęstą konsystencje, oraz bardzo przyjemny zapach- mi on osobiście kojarzy się z jakimiś, eleganckimi perfumami :)





Mimo że kosmetyk, jest jakby perfumowany, nie wpłynął źle na moją cerę, nie podrażnił jej, ani też nie uczulił. Po zwilżeniu wodą lekko się pieni, więc trzeba go minimalistycznie używać do mycia cery, by później łatwiej było zmyć pianę. Nawet jeśli dostanie się do oka, nie szczypie, nie piecze.
Nie zaobserwowałam, aby moja cera, po kilku tygodniach stosowania tego żelu, była bardziej jędrna, elastyczna.  Po prostu, żel jak żel do mycia twarzy- owszem usuwa sebum, ale z tym chyba większość tego typu produktów sobie radzi, a przynajmniej te których używałam.

Stosuje ten żel od jakichś dwóch miesięcy, nie zużyłam jeszcze połowy, więc myślę, że minimum na trzy miesiące wystarczy, ale wydaje mi się, że są kosmetyki trochę tańsze, o takiej samej wydajności, bo ten kosmetyk kosztuje 45 złotych. Kupić go można w sklepach stacjonarnych, internetowych Inglota, oraz na wysepkach Inglota.
 
Żel ten nie jest bublem, nie jest też jednak jakimś wystrzałowym kosmetykiem, aby płaciła za niego 45 złotych. Nie wykluczam jednak że do niego wrócę- jeśli uzbieram kolejne punkty, dzięki którym, kupię go taniej ;)





Mieliście już ten żel?
Czego używacie do mycia twarzy?
Macie jakichś swoich ulubieńców z Inglota?


Dajcie znać w komentarzach :)
Do następnego :)

15 komentarzy:

  1. Ja aktualnie używam pianki z swederm tego żelu nie mialam

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz widzę, że Inglot wypuścił płyn do mycia twarzy. Ciekawe czy mnie by nie uczulił. Trochę się boję testować, bo cena jednak nie mała..

    OdpowiedzUsuń
  3. Opakowanie też bardzo minimalistyczne ;) Ogólnie wydaje się, że to taki elegancki kosmetyk ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tym żelu, Inglot jeszcze nigdy nic nie miałam :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Inglotem nie miałam nigdy do czynienia, wiem jedynie tyle, że to polska marka kosmetyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I didn't know about this brand :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam wcześniej o tym produkcie.

    Do mycia twarzy używam mydła ozonowego. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy30 stycznia

    Również nie spotkałam się wcześniej z tym produktem,
    ale jestem ciekawa jakby ten żel sprawdził się u mnie :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. NAwet nie wiedziałam,że Inglot wypuścił żele do mycia twarzy - kojarzą mi sie przede wszystkim z kolorówką :-)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. trochę drogi ten ziomek. Wolę coś tańszego np. z Lirene

    OdpowiedzUsuń
  11. wow nie wiedziałam, że Inglot ma też kosmetyki do pielęgnacji :O super!

    OdpowiedzUsuń
  12. I like the gel texture, this looks like a good product

    OdpowiedzUsuń
  13. Produktów do pielęgnacji z inglota nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam tego żelu, a do mycia twarzy używam wyłącznie Facelle 😊

    OdpowiedzUsuń

*Miło że jesteś -zawsze staram się odwiedzać moich czytelników

*Każdy komentarz i każdy kolejny obserwator to dla mnie wielka motywacja :) :*
ALE:

*Nie bawię się w obserwacje za obserwacje.
Obserwuje tylko te blogi które mi się podobają i których autorzy w miarę regularnie mnie odwiedzają.

*Jeśli masz napisać samo Spam czyli : FAJNY BLOG , CIEKAWY POST, MOŻE WSPÓLNA OBSERWACJA odpuść :)
Takich komentarzy nie publikuje, ich autorów nie odwiedzam,więc szkoda Twojego czasu :)

*Cenie sobie szczere komentarze,nawet krytykę byleby kulturalnie :)
Wulgarnych ,obraźliwych komentarzy nie publikuje!!


*Nie akceptuje reklam sklepów, produktów w komentarzach

*Zachęcam do podawania linków do bloga przy komentarzu -będzie mi łatwiej trafić na Twojego bloga :)