Karnawał, studniówki... Okazji do zrobienia sobie trwałego, pięknego makijażu nie zabraknie :)
A takiego nie ma bez dobrego podkładu i pięknych, nawilżonych ust. Dlatego dziś przychodzę do Was z recenzjami kosmetyków przeznaczonych do tego, pochodzących od włoskiego producenta Karaja. Marka może być Wam znana, choćby z mojego bloga. Nie przedłużając, zapraszam do recenzji:
Matujący podkład o lekkiej formule i konsystencji, idealny do cer mieszanych, tłustych oraz ze skłonnością do trądziku. Niezwykle lekka formuła wolna od olejów nie zatyka porów, jest odporna na wilgoć i ścieranie.
Podkład gwarantuje doskonały efekt wygładzający, matujący i naturalny. Doskonale kryjący bez grubej warstwy, dla idealnego pokrycia wystarczy nawet cienka warstwa podkładu.
Płynny podkład do twarzy Photo Finish pozwala na wykonanie makijażu bez efektu maski. Zawarte w podkładzie pigmenty absorbujące sebum, zapewniają długotrwałe uczucie komfortu i świeżości. Stopień krycia możemy budować przy pomocy miękkiej gąbeczki lub pędzla do makijażu. Idealny do sesji zdjęciowych, makijaży ślubnych i wieczorowych, polecany przez profesjonalistów. Testowany klinicznie.
Skład:
Aqua (Water), Cyclopentasiloxane, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Talc, Polyglyceryl-4 Isostearate, Disteardimonium Hectorite, Glycerin, Alaria Esculenta Extract, Tocopheryl Acetate, Mica, Phenoxyethanol, Caprylic/Capric Triglyceride, Sodium Dehydroacetate, Tropolone, Hydroxyethylcellulose, Sodium Hyaluronate, Disodium Edta, Hydrogen Dimethicone, Aluminum Hydroxide, Silica Dimethyl Silylate, Polyester-1, Sodium Chloride, Parfum (Fragrance), +/- (May Contain): CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77491 (Iron Oxides), CI 77492 (Iron Oxides), CI 77499 (Iron Oxides).
Podkład otrzymujemy w szklanej buteleczce z czarną zatyczką. Buteleczka jest opatrzona ozdobną czcionką (a w zasadzie czcionkami) z informacjami o marce, nazwie produktu itp. Opakowanie zakończone jest pompką, co pozwala nam wydobyć tyle produktu ile akurat potrzebujemy. Kosmetyk jest dodatkowo zapakowany w czarny kartonik który wyrzuciłam, dlatego nie mam jego zdjęć. Podkład jest bezzapachowy, gama kolorystyczna nie jest najuboższa. Mój odcień to 105:
Konsystencja kosmetyku jest lekka, nieco lejąca się. Podkład ma takie sobie krycie- można je oczywiście budować, dla mnie wystarczyły dwie warstwy do satysfakcjonującego krycia. Nawet te dwie warstwy nie dały efektu maski. Kosmetyk fajnie wtapia się w skórę, dając satynowe krycie, a nie matowe jak obiecywał producent. Nie zbiera się nigdzie, nie podrażnia nie uczula, nie zapycha cery, nawet gdy nie nałożymy przed aplikacją kremu/bazy. Na buzi trzyma się około 7-8 godzin.
Jest ok.
Przyznam szczerze że ok to trochę za mało dla mnie by ponownie kupić ten produkt, ponieważ kosztuje on około 100 złotych (najtaniej można go kupić za 83 złote).
Ani nie polecam, ani nie odradzam.
Ultra-Rich
Lip Butter
Odżywczy balsam do ust
Od producenta:
Produkt o bogatym składzie, oparty na naturalnych składnikach roślinnych. Zwiera w sobie masło shea oraz masło z dzikiego mango, które pozostawią usta niezwykle gładkie i nawilżone. Unikalna żelowa formuła jest bardzo delikatna, nie obciąża ust a produkt łatwo się rozprowadza.
Skład:
INCI POLYBUTENE, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, DIPENTAERYTHRITYL HEXAHYDROXYSTEARATE/ HEXASTEARATE/HEXAROSINATE, C10-18 TRIGLYCERIDES, HYDROXYSTEARIC/LINOLENIC/OLEIC POLYGLYCERIDES, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER, SILICA, BUTYL METHOXYDIBENZOYLMETHANE, POLYETHYLENE, TRIOCTYLDODECYL CITRATE, CAPRYLYL GLYCOL, PARFUM (FRAGRANCE), OCTYLDODECANOL, IRVINGIA GABONENSIS KERNEL BUTTER, BHT, HYDROGENATED COCO-GLYCERIDES.
Balsam otrzymujemy w czarnej tubce zabezpieczonej zatyczką.
Na opakowaniu mamy białą czcionką wypisane informacje o produkcie, takie jak nazwa produktu czy skład. Po zdjęciu zatyczki i naciśnięciu na tubke, otrzymujemy balsam. Taka forma nie jest specjalnie poręczna bo możemy wycisnąć zbyt dużą ilość produktu, ale z pewnością higieniczna. Balsam ma gęstą, żelową konsystencję i jest przezroczysty. Ma kokosowy zapach jednak jak dla mnie jest on jakiś... sztuczny. Od większości drogeryjnych pomadek ochronnych wyróżnia go fakt że po posmarowaniu nim ust nie wchłania się on odrazu i nie jest lepki. Nie wiem jak Wy ale ja mam spory problem z pielęgnacją ust; jestem zawsze uzbrojona w pomadke ochronną ale zapominam jej używać...
W przypadku balsamu od Karaja postanowiłam ograniczyć jego używanie jedynie podczas robienia makijażu, czyli dwa razy dziennie. To wystarczyło by moje usta nie robiły się wysuszone i spierzchnięte. Balsam nie uczulił, nie podrażnił no i fajnie przygotowywał usta do makijażu, nawilżając je. Nie przedłuża jednak trwałości szminki.
Cena balsamu zależy od sklepu; od 34,90 do 49,00 złotych.
Moim zdaniem warto zainwestować w niego; na swoim przykładzie widzę że chroni on usta, przy używaniu go dwa razy dziennie, przez co wystarcza na długo (mam go już od dwóch miesięcy)
Znacie może te markę z własnego użytkowania?
Dajcie znać w komentarzach :)
Do następnego :)
nie miałam okazji używać kosmetyków tej marki
OdpowiedzUsuńJak dla mnie na plus, że podkład jednak całkowicie nie matuje, bo to wygląda trochę sztucznie.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, chętnie bym ją wypróbowała ale podkład za 100zł to trochę dużo dla mnie. Raczej sięgam po tańsze produkty :) ale recenzja świetna, miło poznać nowości, dla mnie to świetne ciekawostki :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie poznałam kosmetyków tej marki, ale jestem ich ciekawa. ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest to totalnie nowa marka ;) Balsam do ust mnie zaciekawił:)
OdpowiedzUsuńPodkład nie dla mnie . Ja mam cerę suchą . Mógłby być za ciężki Ale tym balsamem mnie zaciekawiłaś . Świetna rzetelna recenzja
OdpowiedzUsuńHello, I'm back to work on the blog.
OdpowiedzUsuńI hope you're well!
Thanks for sharing your opinions on these 2 products, I liked the lip balm, I'm going to buy one for myself. As for the foundation, the problem seems to be the price! I don't know that brand!
xoxo
Pierwszy raz słyszę o tej marce. Może kiedyś przy okazji wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCześć nigdy nie słyszałam o tej marce - ale zapowiada się obiecująco. Przyznam ,ze podkładów nie używam od dawna- wolę kremy BB lub CC na co dzień - są jednak lżejsze i mają filtry. Ale podkład prezentuje się fajnie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie jak na podkład za 100 zł, to samo "OK", to trochę zbyt mało. Cena za balsam też nie należy do najniższych, ale jeśli stosowałaś go tylko dwa razy dziennie (gdzie ja czasami potrafię mazać usta co godzinę 🤣), to można spróbować z jego przetestowaniem. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOh very good textures
OdpowiedzUsuńGood review
Ciekawy choć dla mnie byłby z ciężki . Super recenzja
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam w ten zimowy czas :-)
OdpowiedzUsuń