Recenzja Bielenda Smoothie Foam kremowa pianka do mycia twarzy prebiotyk+ banan +melon

Cześć ☺

Na początek chciałabym Wam podziękować za komentarze pod oostatnim postem;niemacie pojęcia jak mi jest bardzo miło że tyle osób docenia moja pracę, wpada tu i czyta mojego bloga 😀
Bez Was nie było by tego bloga-jesteście moja motywacja 😘


O tym że pielęgnacja twarzy jest dla mnie priorytetem ,pisałam już niejednokrotnie- czy to u mnie ,czy na Waszych blogach.
Choć mam kilku swoich ulubieńców,nie odmowie sobie przetestowania innego kosmetyku , szczególnie takiego który na półce w Rossmanie na etykietkę "Nowość " czy "Premiera "😉
Z pomocą przychodzi mi również Instagram ,który choć ostatnio jest zaśmiecany przez boty ,spamy ,w dalszym ciągu dla wielu osób jest źródłem inspiracji.
Obserwujac swoje ulubione firmy ,jako jedna z pierwszych osób dowiaduje się o nowościach.
Tak też było z kosmetykiem ,o którym dziś napiszę.
Przed Wami recenzja :



Smoothie Foam

Kremowa pianka do mycia twarzy energetyzująca Prebiotyk + Banan + Melon 





Bielenda jest marką ,która dynamicznie się rozwija - nie wyrabiam się z recenzjowaniem kosmetyków 😁
W mojej szafce w kolejce czeka jeszcze kilka innych kosmetyków ,tej firmy na przetestowanie.
Bielenda jest również marką,której kosmetyki u mnie sprawdzają się raz lepiej a raz gorzej (stali czytelnicy bloga napewno o tym wiedzą 😉)
A jak się u mnie sprawdziła ta pianka ?
O tym w dalszej lekturze postu ☺







Od producenta :

Pianka o puszystej kremowej konsystencji, bogata w składniki aktywne, przeznaczona do mycia i oczyszczania cery szarej, zmęczonej i suchej.
Pojemność 150 ml
Działanie :
Zawiera niezwykle efektywne połączenie łagodnych substancji myjących ze skutecznymi składnikami pielęgnującymi:
odżywczym ekstraktem z banana, obfitym w kondycjonujące witaminy i minerałynawilżającym i orzeźwiającym ekstraktem z melona, dodającym skórze blasku i promienności,prebiotykiem, który wzmacnia naturalny mikrobiom skóry, wspiera regenerację naskórka, przywraca mu właściwy odczyn pH.
Efekt n
Wyjątkowa PRZYJEMNA FORMUŁA pianki delikatnie ale skutecznie oczyszcza naskórek z zanieczyszczeń i sebum. Nie wysusza go, nie ściąga i nie powoduje dyskomfortu. Daje efekt czystości, świeżości, satynowej miękkości i wygładzenia. Doskonale przygotowuje cerę do dalszej pielęgnacji – razem z Kremem i Maseczką z linii SMOOTHIE dopełnia KOMPLEKSOWĄ PIELĘGNACJĘ ENERGETYZUJĄCĄ.











Skład :


Aqua (Water),Glycerin,Glyceryl Stearate,Ceterayl Alcohol,Sodium Cocoyl Glycinate,PEG-100 Stearate,Orbignya Oleifera Seed Oil,Trehalose , Musa Sapientum (Banana) Fruit Extract ,Cucumis Melo (Melon) Juice, Cocoamidopropyl Betaine, Beta-Glucan,Gluconolactone,Xanthan Gum , Calcium Gluconate , Sodium Chloride , Disodium EDTA ,Ethylhexylglycerin , Pottasium Sorbate , Phenoxyethanol , Sodium Benzoate , Parfum ( Fragrance ), Linalool 19140 






Stosowanie :


Na zwilżoną skórę twarzy i dłoni nanieść dozę pianki, rozprowadzić na skórze i masować przez chwilę. Dokładnie spłukać skórę letnią wodą, wytrzeć. W razie dostania się produktu do oczu, obficie przemyć je wodą.



Moja opinia:

Kosmetyk otrzymujemy w tubce zamykanej na klik,nie wiem czy mi się trafił taki egzemplarz ,czy tubka poprostu nie chce się zamykać...
Po ściśnięciu tubki ,wydobywa się żółta ,kremowa konsystencja



Kosmetyk po wyciśnięciu z tubki

Kosmetyk po zwilżeniu wodą




,która pachnie bananami ,jednak nie jest to zapach świeżych owoców,bardziej jak czekoladki bananowa pianka w czekoladzie.
W każdym razie zapach jest bardzo przyjemny ,nie jest też zbyt intensywny,nie drażni w nos.
Tuż po rozpoczęciu opakowania ,bardzo ciężko jest wycisnąć tą piankę z tubki;w miarę zużywania produktu ,się to poprawia.
Jeżeli chodzi o działanie ;
Cóż co prawda moja cera nie należy do suchych,szarych i zmęczonych .
Jak przystało na kosmetyk do mycia twarzy ,oczyszcza cerę z sebum i zanieczyszczeń,nie ściąga naskórka ,nie powoduje dyskomfortu .Daje efekt czystości i świeżości (nie jest on jednak tak spektakularny jak w przypadku np żelu micelarnego Fresh Juice ,według mnie takie uczucie świeżości i czystości powinien dawać każdy kosmetyk do mycia twarzy)
Nie zaobserwowałam aby ta pianka podrażniła moją cerę .



Podsumowując:


Z opisu producenta wywnioskowałam że jest po prostu kosmetyk do mycia twarzy.
I tak też jest ponieważ kremowa pianka do mycia twarzy sprawdzi gdy chcemy tylko umyć twarz ,nie oczekując oczyszczenia nawilzenia...
Tak więc polecam go osobom które nie mają zbyt dużych problemów z cerą.
Wielkim plusem jest to że pianka nie podrażnia cery ,pięknie pachnie ,jest wydajna (odrobinka wystarczy by umyć nią twarz ,ja używam jej od około miesiąca i jej nie zużyłam myślę że spokojnie opakowanie wystarczy na dwa miesiące przy używaniu jej dwa razy dziennie )nie kosztuje zbyt wiele ;około 14 złotych w Rossmanie.
Minusem jest problem przy wydobyciu jej z tubki (ale po kilku dniach używania kosmetyku ,jest lepiej ),no i ten problem z zamykaniem , aczkolwiek tak jak wspomniałam nie wiem czy wszystkie opakowania są tak wadliwe czy tylko ja miałam takiego pecha...
Tak czy inaczej napewno do niej wrócę ☺


Seria Smoothie od Bielenda zawiera trzy warianty owocowe ;

Truskawka i arbuz,Awokado i Kiwi oraz Banan i Melon.
Oprócz pianek ,są równiez kremy i maseczki.


Stosowaliscie inny kosmetyk z serii Smoothie?
Czym kierujecie się przy wyborze kosmetyku do mycia twarzy?
A może używaliście tej pianki i macie inne zdanie,na jej temat?


Dajcie znać w komentarzach ☺

Do następnego 😘























Kosmetyk otrzymujemy w tubce
cemetykKKosmmy w tubce
 zamykanej na klik.
Nie wiem czy mi się trafił wadliwy egzemplarz ,czy we wszystkich opakowaniach tubka nie chce się zamykać 
Po rozpoczęciu opakowania miałam małe problemy, otóż kosmetyk nie chciał się wydobyć z tubki, trzeba było ją dość mocno nacisnąć aby wydobyć piankę z opakowanie, na szczęście po kilku dniach ten problem zniknął.
Pianka ma żółty kolor (banan) a jeśli chodzi o zapach zdecydowanie dominuje tutaj banan (Nie wyczułam melona )
Nie jest to jednak zapach świeżego banana ,nie wiem czy kojarzycie czekoladki bananowa pianka polana czekoladą????
Jeśli je jedliście to już wiecie jak ten kosmetyk pachnie (nie czuć tu jednak czekolady)
Pianka ma lekką konsystencję, nie trzeba jej zbyt dużo aplikować by umyć buzię.
Prawidłowo teraz powinnam przejść do działania tej pianki,jednak nie zaobserwowałam takowego.
Pianka nie ściąga, nie podraznia cery ,jednak też nie zauważyłam aby dawała uczucie obiecanego przez producenta efektu zmatowienia, czy  miękkości 
Co do uczucia czystości - wydaje mi się że większość kosmetyków tego typu daje mi taki efekt ,nie inaczej jest z tą pianką 
Jeśli chodzi o uczucie świeżości -jak wyżej, tylko że takie idealne uczucie świeżości uzyskałam stosując micelarny żel od Bielendy Fresh Juice jednak w dużej mierze była to zasługa zapachu.
Nie mniej jednak jakieś tam minimalne uczucie świeżości towarzyszy mi po użyciu jakiekolwiek kosmetyku do mycia twarzy (o demakijaż nie wspomnę)





Podsumowując :
Pianka Smoothie Foam to jest po prostu taki zwykły kosmetyk do mycia twarzy.
Czy wrócę do niej?
Myślę że tak.
Po pierwsze ;Pianka absolutnie nie zaszkodziła mojej cerze
Po drugie: Jest bardzo wydajna (opakowanie przy codziennym używaniu wystarczyło mi na jakieś dwa miesiące ,przy tym kosztuje około 14 złotych w Rossmanie ,co według mnie biorąc pod uwagę wydajność nie jest dużą kwotą )
Po trzecie: bardzo fajny zapach
Czy polecam?
Osobom które nie mają specjalnych wymagań jeśli chodzi o mycie twarzy 


38 komentarzy:

  1. Bielenda rzeczywiście wypuszcza coraz więcej i to bardzo dobrych kosmetyków. Fajnie, że zapach tego kremu nie jest stricte bananowy, tylko bardziej "cukierkowy". Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  2. kolor jest prześliczny jak prawdziwy koktajl;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądam zachęcająco, jednak po Twojej recenzji obawiam się, że nie sprawdziłaby się na mojej buzi. Niestety potrzebuję większego oczyszczenia:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że Bielenda co raz wypuszcza nowe kosmetyki :-) Ciekawi mnie ten kosmetyk :)

    Uwielbiam dodatek banana do kosmetyków :)

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Bielenda szaleje z nowościami, ale na szczęście ilość idzie też w parze z jakością :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tej pianki nie maiłam jest ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja chętnie wypróbuję, bo uwielbiam Bielendę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. So interesting that the foam comes out yellow. I can imagine how nice it smells.

    OdpowiedzUsuń
  9. the foam look excellent product

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie bardzo się rozwija, coraz częściej słysze o nowościach :)
    Fajna recenzja, buziaki kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawno nie miałam nic od Bielenda.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię tę markę, zazwyczaj co bym nie używała- bardzo mi odpowiada. Nie wiem jednak czy skusze się na ten produkt. Lubię spektakularne efekty, poza tym mam sporo żeli do mycia w zapasie (kupuję jak jest promocja i tak sobie stoją). Obecnie używam jakiś Chiński żel ze współpracy (chyba od dresslily), okazał się całkiem całkiem a że jest bardzo wydajny to tak go męczę już chyba trzeci miesiąc i nie jestem nawet w połowie tubki ;) Świetna recenzja, naprawdę jak zawsze cudowna, szczera i ciekawa!
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo lubię takie produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam gdy kosmetyki pachną cytrusami :)

    Buziaki:*
    Zapraszam na nowy post -> WWW.KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń
  15. Hello Lili
    I love the banana smell !! I think you just had bad luck ahahah !!
    But I liked your review !!
    xoxo

    marisasclosetblog.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawa jestem jej zapachu, w działaniu widzę, że przeciętniaczek :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Z chęcią chciałabym przetestować zaprezentowany produkt! :)
    Bardzo sobie cenię pielęgnacje z udziałem kosmetyków marki Bielenda.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię pianki do twarzy - ja mam swoją ulubioną z Himalaya!

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wiem czy skusiłabym się na ten kosmetyk, chociaż szata graficzna nie powiem przyciąga wzrok :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wyglada ciekawie- bardzo charakterystyczny , rzucajacy się w oczy packaging :-) Za to zapach banana mnie bardzo przekonuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Se ve todo precioso! Echaré un vistazo! Feliz día! ♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  22. Już dawno nie miałam nic z Bielendy :(

    OdpowiedzUsuń
  23. I have to try this brand, they have amazing products! 

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię Bielendę, może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bielenda to wypuszcza tyle tych kosmetyków, że naprawdę ciężko to wszystko ogarnąć.

    OdpowiedzUsuń
  26. Fajny kolor pianki, zapach tez wydaje się kuszący, myślę, ze kiedyś wypróbuję ^^

    OdpowiedzUsuń
  27. I´ve never tried it before but I like this brand so I may consider to buy it :))

    OdpowiedzUsuń
  28. Nigdy nie słyszałam o tym produkcie :) Zapach kusi :)
    „Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  29. Już dawno nie stosowałąm nic Bielendy ;) jestem bardzo ciekawa tego zapachu ;)
    Pozdrawiam Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  30. Oh very interesting product darling
    xx

    OdpowiedzUsuń
  31. Jeszcze go nie miałam, ale sam wygląd kusi by go przetestować. Jestem absolutnie pewna że zapach jest obłędny, a jestem maniaczką zapachów to mam nadzieję że na niego trafię!:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Wydaje mi się, że nie będzie odpowiednia dla mnie. Wolę produkty bardziej oczyszczające. Miałam z tej serii maseczki i mimo, że bardzo lubię Bielende to ta seria nie szczególnie mnie kusi :)

    Chyba w poście coś poszło nie tak, bo końcówki jak się domyślam nie powinno być? Bo masz tak jakby dwie opinie, ale może się mylę :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jestem wierna mojemu Bioliqowi ale podoba mi się bananowa nuta zapachowa:D :**

    OdpowiedzUsuń
  34. Lubię kosmetyki do mycia twarzy o kremowej konsystencji i do tego ten zapach musi być super:) wypróbuję przy najbliższej możliwej okazji:)

    OdpowiedzUsuń

*Miło że jesteś -zawsze staram się odwiedzać moich czytelników

*Każdy komentarz i każdy kolejny obserwator to dla mnie wielka motywacja :) :*
ALE:

*Nie bawię się w obserwacje za obserwacje.
Obserwuje tylko te blogi które mi się podobają i których autorzy w miarę regularnie mnie odwiedzają.

*Jeśli masz napisać samo Spam czyli : FAJNY BLOG , CIEKAWY POST, MOŻE WSPÓLNA OBSERWACJA odpuść :)
Takich komentarzy nie publikuje, ich autorów nie odwiedzam,więc szkoda Twojego czasu :)

*Cenie sobie szczere komentarze,nawet krytykę byleby kulturalnie :)
Wulgarnych ,obraźliwych komentarzy nie publikuje!!


*Nie akceptuje reklam sklepów, produktów w komentarzach

*Zachęcam do podawania linków do bloga przy komentarzu -będzie mi łatwiej trafić na Twojego bloga :)